Słowem wstępu pochwalę się, że od dziś mam urlop i zamiast gnić w wyrze do 17 :) i odpoczywać po długim i mocno męczącym tygodniu w pracy wstałam skoro świt zaraz po ogarnięciu chałupki, nastawieniu prania (powoli aczkolwiek intensywnie, szykuję się na wtorkowy going out from Worsow) postanowiłam coś znów zmalować.
I tak jak poprzednim razem do stworzenia makijażu posłużyła mi paletka BH Cosmetics - Take Me To Brazil (byle nie na mecz !!! taka dygresja sytuacyjna) i sztuczne rzęsy Bourjois.
Paletka zawiera 30 cudownie kolorowych cieni, pierwotny plan makijażowy był nie co inny - miał być fiolet z pomarańczem, ale jak rzuciłam okiem w paletkę kilka innych kolorów wołało do mnie nie co głośniej niż pomarańcz :). Jest rzeczony fiolet, a nawet dwa odcienie, turkus :) (bo jak, że by inaczej) i intensywny, lekko neonowy róż. Usta lakier Gosh'a 001 - bo skoro oczy mocne, to usta naturalne, stonowane z lekkim błyskiem.
Tak dla odmiany, dzisiaj rzęsy sprawiły mi trochę kłopotów, jakoś nie mogłam się ogarnąć i ich przykleić - działałam wprost proporcjonalnie odwrotnie do tego co widziałam w lusterku, przez co proces się wydłużył ... suma summarum, się w końcu udało.
Zapraszam do pooglądania ...
Do wykonania makijażu użyłam
- Revlon PhotoReady 004 Nude
- Revlon ColorStay Mineral Finishing Powder - rozświetlacz
- Pierre Rene Compakt Powder - puder bronzujący w roli różu :)
- Catrice Eye Brow - kredka do brwi
- Gosh Catchy Eyes - tusz
- Gosh Lip Laquer 001 - usta
- BH Cosmetics Take Me To Brazil
Z racji, że mam troszkę :) wolnego czasu i, że we wtorek wyjeżdzam chcę wam przygotować co nie co do poczytania poogladania. Tak więc napewno w najbliższym czasie możecie się spodziewać:
- ulubieńców czerwca
- krótkiej notatki i szybkiej recenzji w jednym szamponu z olejkiem arganowym Hask
- też coś zmaluję - może wezmę się za cienie z nowej limitowanki Essence
- i szykuję haul zakupowy zarówno kosmeyczny jak i nie kosmetyczny, bo zaczęły się wyprzedaże :), tylko z wersją kosmetyczną poczekam aż przyleci moje zamówienie z kosmetyków z ameryki (żeby nie robić miliona odsłon zakupuów, zbiorę wszystko do tzw kupy)
- będą też lakiry z Maani.pl, ale lakiery mogą być osobno potraktowane, aczkolwiek podejżewam, że obydwa te posty pojawią się po powrocie z Openera.
Buzia
Moni
P.S A jutro ... notka o szamponie, który jest jednym z kolekcji nowości w HeBe - Hask z olejkiem Arganowym :)
Ja już mam wakacje :D
OdpowiedzUsuńObserwuję, liczę na rewanż :)
http://lusia-luusia1.blogspot.com/
:)
Usuń