Come Back ...

Witajcie ....
Nowy rok na dobre się rozgościł a sylwestrowe fajerwerki już dawno ucichły ... czas najwyższy, po gorącym okresie świąteczno, przed świąteczno i noworoczno - sylwestrowym wrócić i w dużym skrócie opowiedzieć co u mnie i dlaczego tak długo mnie nie było.
Przerwa była spowodowana bardzo prozaiczną przyczyną ... brakiem czasu w ciągu dnia. Szkoła i praca i okres przedświąteczny okazały się ponad moje siły. Najgorszy jednak okazał się brak światła dziennego przy robieniu zdjęć ... Szkoła sama w sobie jest przyjemnością i ciekawym wyzwaniem, ona sama w sobie mnie nie męczy. Jednak wychodzenie z domu o 8 i wracanie o 24, bo zaraz po szkole biegiem do pracy, z wolnymi dniami ciężko .... a jak już się trafił musiałam ogarnąć moje centrum dowodzenia światem siebie, odpocząć, odespać i o. Z góry przepraszam i obiecuję poprawę i wracam.

Od mojej ostatniej notatki minęło trochę czasu, mówiąc kolokwialnie widzieliśmy się w zeszłym roku - brzmi strasznie, ale jakoś nadawanie zawiesiłam w listopadzie, więc miesiąc ciszy teraz już ze 100% pewnością - mamy już za sobą. Teraz się zastanawiam od czego by tu zacząć ... "Wujek dobra rada" pewnie by rzekł zacznij od początku .... niby logicznie ale jest jedno ale: gdzie jest początek ... Filozująć - niby początek powinien być zaraz za miejscem gdzie nastąpił koniec. Tylko weź człowieku sobie wszystko przypomnij i poukładaj chronologicznie w czasie. Tak więc myśląc, rozkładając temat na czynniki pierwsze, postanowiłam jako początek potraktować wyjaśnienie ciszy na blogu i w telegraficznym skrócie opowiedzenie co u mnie ....
Jak wspomniałam wyżej szkoła - nauka jest bardzo przyjemna. Po pierwsze poznałam 13 cudownych ludków, podobnych pasjonatów makijażu i kosmetyków jak ja. Po drugie świetne zajęcia, super przygotowane, po trzecie super wykładowcy. Choć na początku wszyscy mieliśmy lekki niesmak w ustach, gdyż P. Ewa katowała nas historią sztuki i zmuszała nas do malowania jabłek, martwych natur i portretów - co suma summarum wyszło nam na dobre. Malowania jest coraz więcej - tego malowania na które tak czekaliśmy. Mamy już za sobą makijaż nude, makijaż biznesowy/pr. Pierwsze "moodbordy" i face charty też mamy już za sobą. Dużo ciekawych rzeczy - wyzwań jeszcze przed nami .... makijaż glamour, kobiety dojrzałej, lata 20, 30 - sesje zdjęciowe. Tak, że będzie się działo Pierwsze półrocze 2015 r zapowiada się mocno artystycznie. Już nie boję się doklejania rzęs czy kępek - po zajęciach z P. Staszkiem Dolińskim nic nie jest mi obce
Pracowo nic ciekawego ... jest męcząco i nie powiem mam ochotę na zmiany gdyż atmosfera w HeBe staje się strasznie napięta. Do pracy się idzie bo musi
Osobiście jest dobrze - rozwijam się, uczę nowych rzeczy i mój nos szwędacza kosmetycznego działa. Przez okres niebytności na blogu przybyło mi kilka a może i kilkadziesiąt sztuk kosmetyków i są to zakupy bardziej udane niż mniej, co mnie cieszy. Zainwestowałam też w pędzelki i tym razem, po przeprowadzeniu krótkiej ankiety padło na Zoeve i dwa pędzle Hakuro (ale o wszystkim - pędzlach opowiem i pokażę w najbliższych dniach w osobnej notatce). 
Znów też poczyniłam zmiany koloru włosów - to właściwie też wpływ zajęć w Mokotowskiej - Analizie Kolorystycznej. Gdzie po raz kolejny się przekonałam, zobaczyłam naocznie i uświadomiłam sobie, że chyba nie będę działać pod prąd naturze i wrócę do korzeni - będę znów czy też wreszcie Panią Lato pełną gębą. Nareszcie też znalazłam sposób na moje brwi - i tu, też z pomocą przyszła Mokotwska i P. Karolina Choroś ... 
Koniec 2014 był ciężki i męczący ale trafił się jeden rodzynek, który uprzyjemnił mi ten czas - było to spotkanie z marką Trind ale o tym też opowiem wam w osobnej notatce.

Plany na najbliższy czas ... 
  • Ulubieńcy grudniowo - roczni, postanowiłam to połączyć w jedno, gdyż ulubieńcy grudniowi będą się pokrywać z ulubieńcami rocznymi ...
  • Notatka o pędzelkach i spotkaniu z marką Trind
  • i moje tradycyjne nowości/zapowiedzi kosmetyczne
  • dorwałam też dwie ciekawe książki .... to też zasługa Mokotowskiej ale tym razem z P. Ewą Dobrogowską - dowiemy się co nie co o historii brudu i czystości
  • Opowiem też, przedstawie postać Heleny R. i P. Loreala :).
  • a tak coś dla mnie .... osobiście .... muszę zgubić parę kilo :). czas realizacji planu 6 miesięcy - niby dużo a jednak mało. Czas się wziąć do roboty i za siebie. Dość leniuchowania i wymówek :)

Pozdrawiam ciepło 
i witam w nowym 
Super Extra Czadowym 
2015 roku :)

Komentarze