Nareszcie i mi udało się upolować najbardziej oczekiwaną nowość kosmetyczną tej jesieni czyli pomadkę płynną, matową Lovely. Wyczekiwana bardzo, wzbudzająca masę kontrowersji - a to z jednego prostego powodu iż jest mocną inspiracją pomadkami które pochodzą z za oceanu i narobiły dużo szumu w internetach i to nie tylko tych za oceanem ale i polskich. Mowa tu oczywiście o pomadkach słynnej Kardashianki - Kylie Jenner.
Nasze rodzime K Lipsy już na pierwszy rzut oka, po samym opakowaniu mówią nam czym autor się zainspirował przy ich tworzeniu. Pozwolicie i ja sama sobie pozwolę dla porównania wstawić tu zdjęcie oryginału, które będą pochodziły z internetu, gdyż ich nie mam i jakoś mocno nad tym faktem nie ubolewam.
Na załączonym obrazku po lewej mamy K Lips a po prawej oryginał ... Czyż nie są ... Bardzo, bardzo podobne?! Sama koncepcja połączenia płynnej matowej pomadki z konturówką nie jest innowacją należącą do Lovly, że nie wspomnę o nazwie.
Tak poza nawiasem należy wspomnieć i pewnie nie tylko ja to zauważyłam ale Lovly jak i Wibo ostatnimi czasy mocno się inspirują zagranicznymi markami Urban, Nars ... Z jednej strony to fajne bo można mieć namiastkę "luksusu" nie wydając przy tym miliona monet a z drugiej szkoda, że jest to robione prawie 1:1 - choć może właśnie cały bajer na tym polega ...
Wracając do tematu. Mamy pięć odcieni rzeczonych K Lips jedynka i dwójka są różowe, 5 jest taka po środku gdyż jest połączeniem brązu z różem - taki brązowy róż lub różowy brąz :), trójka i czwórka to brązy. W swoim posiadaniu mam 1 i 2 i zastanawiam się nad zakupem 5, 3 i 4 zupełnie mi się nie podobają.
Konsystencja pomadki - jeśli miała bym ją z czymś porównać jest bardziej jak Lipfinity Max Factora niż Bourjois Rouge Velvet. Jest taka bardziej płynna. Dość przyjemnie i komfortowo się ją nosi. Zjada się równo i o dziwo to właściwie nie ma się do czego przyczepić. Konturówka z racji tego, że jest to duet, idealnie pasuje odcieniem do pomadki. Konsystencję ma przyjemną, miękką, kremową. Nie trzeba trzeć godzinę, żeby coś było widać na ustach.
Mamy do czynienia z bardzo przyjemnym, dobrym produktem, łatwo dostępnym (choć chwilowo - dopóki będzie trwał szum wokół nich lub rynek się nie nasyci - znikają jak świeże bułki) i w dość przyzwoitej cenie.
jak tylko zobaczyłam zapowiedź tych szminek pomyślałam "muszę je mieć" teraz mi jakoś przeszło. Wydaje mi się, że te szminki będą takie same jak te, które Lovely ma już w swojej ofercie, więc mam nadzieję, że teraz dziewczyny przerzucą się na KLips a ja będę mogła w spokoju kupić long stay nr 1 na spokojnie, nie musząc na nią polować :D
OdpowiedzUsuńMam Long Stay 1 i szczerze wole je bardziej niż K Lips. Bardziej mi pasuje konsystencja. A i powiem Ci że są nowe 3 kolory. Pojawiły się tylko raz w moim Rosku. Mam nr 5
UsuńTeż początkowo chciałam je mieć, ale jakoś jeszcze nie odwiedziłam drogerii by je zakupić :)
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć więcej szczęścia niż rozumu, żeby od tak sobie wejść i je kupić. Bynajmniej w moim Rosku w dostawach pojawia się ich bardzo mało po 3 szt z koloru a czasem i nawet to nie.
UsuńSą fajne i kupiłam je głównie z ciekawości ...
Mnie bardzo odpycha fakt, że są tak dosłownie inspirowane pomadkami Kylie. Kojarzą mi się przez to z chamską podróbką. Fajnie, że się chociaż u Ciebie dobrze spisują :-)
OdpowiedzUsuńBo właściwie jak wspomniałam poza tym podobieństwem, nie ma się do czego przyczepić. I też bym wolała żeby były bardziej oryginalne. Sam fakt połączenia matowej pomadki z konturówką byłby wystarczającym akcentem skojarzeniowym ... ale może właśnie o to chodzi - ten szum napędza sprzedaż
UsuńZ pewnością tak jest ;-)
Usuńahhh kokardy opadają :)
UsuńMam jedną Pink poison chyba, ale i tak wolę tą matt&listing.
OdpowiedzUsuńU mnie w miescie jest 6 Rossmanów i to zależy od drogerii w jednym jest pełno tych blyszczyków w drugim wyprzedane.
Ja ostatnio jestem ogromną fanką Revlonu i bardzo lubię te Matt & Lasting - mam nr 1 i teraz dokupiłam z tych nowych 5. Co do Rosków i dostępności produktów to pewnie zależy od lokalizacji, w tych mniej popularnych łatwiej a w tych bardziej trudniej dorwać tzw topowe czy też popularne produkty
UsuńJak uda mi się je dostać to kupię jedną na wypróbowanie :)
OdpowiedzUsuńwarto, są fajne jakościowo - przyjemnie się ich użytkuje :)
UsuńNa początku, jak zobaczyłam te zdjęcia, to pomyślałam, że nie są aż tak inspirowane pomadkami Kylie. Ale potem zjechałam niżej na Twoje zdjęcia i pomyślałam "zaraz, przecież pisałaś wyżej, że nie masz Kylie pomadki. A nie, to K lips". Faktycznie, motyw jest bardzo podobny i można na pierwszy rzut oka się pomylić, ale cieszy mnie to, że to nie jest "podróbka" bardzo niskiej jakości :) Na pewno spróbuję z ciekawości.
OdpowiedzUsuńprodukt sam w sobie bardzo fajny - nawet Kasia "Katosu" je chwali i używa (chyba nr 5 ten nad którym się mocno zastanawiam). Jest a może i właściwie było dużo szumu wokół tych pomadek właśnie ze względu na ich podobieństwo. Trzeba zauważyć że zarówno Wibo jak i Lovely nie pierwszy raz zainspirowały się wielką marką - zaczęło się niewinnie u Lovely różem oh coś tam,który kolorem przypominał orgazm Narsa i bez mocno podobnego opakowania świetnie sobie poradził i się przyjął. Dalej już było tylko gorzej: paletkę Wibo - Urban jak w mordę strzelił, chwilę później mamy drugą paletkę i pomadki od Lovly i lekko nie zauważony róż Wibo który tym razem i kolorem i opakowaniem przypomina Narsa. Szczęście w nieszczęściu dla Wibo i LOvly ze wszyscy których skopiowano są daleko za oceanem i raczej się nie dowiedzą o istnieniu tych konkretnych podrób, inspiracji i nie podadzą Lovly i Wibo do sądu o plagiat. Choć może w tym biznesie właśnie o to chodzi ...
UsuńBardzo lubię taką półpłynną konsystencję. Usta ładnie wyglądają tak soczyście.
OdpowiedzUsuńosobiście wole te takie bardziej mięsiste :) Hd z Revlonu czy Milion Dolar Wibo :).
UsuńBardzo ładne odcienie:)
OdpowiedzUsuń우리는 완전히 질병을 치료할 수있는 이미 그레인 공급되는 약물을 이용하여, 다양한 건강 문제의 치료를위한 약물을 제공한다.
OdpowiedzUsuńObat Epilepsi
Obat Jantung Bocor Anak
Obat Lipoma
Obat Gerd
Chyba sobie je kupię:)
OdpowiedzUsuńteraz masz większą szansę nie trzeba polować i bez mała że świeczka szukać. na wiosnę chyba wypuścili 3 chyba kolory w wersji holo. ale dziwaczne są. trzeba być bardzo odważna albo zdeterminowana żeby je nosić na co dzień
UsuńJa teź
OdpowiedzUsuńdaj znać jaki kolor wybrałaś i jak się sprawdza
UsuńSuper:)
OdpowiedzUsuńHej:)
OdpowiedzUsuń