Ulubieńczy Czerwca

Czas ucieka przez palce, jak by zwariował i strasznie mu się gdzieś spieszyło. Właściwie szybkość uciekania czasu odnotowywuję w momencie zabierania się za pracę nad ulubieńcami ... straszne to.
Jednak dość filozofii !!! Zapraszam na ulubieńców których  tradycyjnie już podzieliłam na kategorie:

  • Pielęgnacja włosów
  • Pielęgnacja twarzy
  • Oczyszczanie twarzy
  • Kosmetyki kolorowe
  • Zapach
  • Lakiery do paznokci
  • Pielęgnacja ciała
Może owa hierarchia jest mało sensowna hronologicznie, ale co tam. Ważne, że podział jest i odpowiednie kosmetyki znajdują się w odpowiednich grupach. 

Pielęnacja twarzy: 


W tej części znajdują się tylko dwa kosmetyki, którym zaufałam i ufam nieprzerwanie już od kilku miesięcy i nie zawiodłam się ani przez chwilę. Dzięki nim skóra mojej twarzy wróciła do normy - w sensie z bardzo suchej, dla której już ratunku nie widziałam i traciłam wszelkie nadzieje na poprawę, one mnie uratowały i przywróciły wiarę w moc kremu.
  • Bandi - krem na noc z kwasem migdałowm
  • Oillan - regenerujący krem na dzień z lipidami
Nie będę się rozpisywać co, jak z zym i do czego - gdyż już wiele miejsca poświęciłam tym kosmetykom. Zainteresowanych mogę odesłać do Tag'u Ile jest warta moja twarz, gdzie opisałam moje wszystkie cudowności do twarzy. 

Oczyszczanie twarzy


Te produkty też znalazły swoje recenzje w Tag'u. 
W dwóch słowach Peelingi mają świetny skład, łatwo dostępne i cena !!!. Teraz kiedy moja skóra jest normalna a miejscami pojawiają się jakieś suchości mogę wrócić do peelingu drobnoziarnistego, a przez okres kuracji i stanu suszarni zmuszona byłam używać enzymatycznego. Obydwa są zacne i właściciwie po dobrych doświadczeniach z drobnoziarnistym długo się nie zastanawiałam nad tym jaki/jakiej marki ma być enzymatyczny.
Czarne mydło - czy trzeba coś jeszcze dodawać w jego temacie ?! chyba nie. Czarna magicznie działająca pasta o zapachu, jak dla mnie bardzo intensywnym migdałowym, oczyszcza buzię i zmniejsza widoczność porów. Działa łagodnie ale stanowczo/zdecydowanie.
Warto w tym miejscu też wspomnieć o Physio żelu, który na miesiąc zastąpił moją emulsję micelarną z Oillana - szczerze ?! nie umywa się, obydwa produkty mają podobny troszkę skład, kolor i konsystencję. Jednak psychiczny nie radzi sobie z makijażem, nawet tym najprostszym - rozmazuje wszystko, wszędzie i ciężko się tego pozbyć z buzi. Natomist Oillan bez problemu zmywa wszystko !!! a jest o połowę tańszy. W tym miesiącu znów nastąpiła zmiana na tapetę wchodzi Biały Jeleń (więc pewnie gdzieś w lipcu pojawi się jego recenzja). 

Pielęgnacja włosów



Szampony żadko pojawiają się w moich uluieńcach - gdyż zmieniam je często, można by rzec jak rękawiczki ... właściwie nie przykładam do nich jakiejś szczególnej uwagi, mają myć, nie przetłuszczać i nie powodować łupieżu i uczuleń, odżywki nigdy bo ich nie używam, moje włosy ich nie lubią. Za to często wrzucam do koszyka na zakupach olejki i sera, od jedwabiu zwłaszcza tego z Biosilku trzymam się z daleka bo jes ciężki i masakrycznie przetłuszcza włosy. Te olejki też już widziałyście i znacie.
Ten w kawowej buteleczce to serum z keratyną, olejkiem avokado i kokosowym ten złoty to olejek arganowy. Obydwa produkty są Organixa, który ma serię kosmetyków z naturalnymi składnikami bez sylikonów i parabenów (w olejku arganowym - olejek arganowy jest i to w pierwszej linijce składu). Obydwa pięknie pachną, są wydaje - sprawiają, że włosy są miekkie, jedwabiste, lejące i nie czuć i nie widać rozdwojonych końcówek. 
I magiczny kawałek plastiku zwanyTangle Teezer - śmieszna szczota. Co prawda muszę się jeszcze z nią trochę oswoić - z brakiem rączki. Ale jest gitara. Rozpisywać się nie ma sensu bo wszyscy ją znają dodam tylko, że można już ją kupić stacjonarnie w HeBe za 34,99 zł :). I gdyby nie ten fakt chyba bym jej nie kupiła mimo jej nieskazitelnej renomy.

Kosmetyki kolorowe


Paletki BH Cosmetics a właściwie jedna Galaxy Chic od jakiegoś czasu gości w mojej kosmetyczce, Take Me To Brazil dopiero od kilku dni ... Obydwie są piękne, urocze - same superlatywy, jedyny ich minus dostępne tylko w drogeriach internetowych. Obie swoje zakupiłam w VIsageShop.pl (w swojej ofercie mają wiele więce paletek BH Cosmetics i nie tylko - bardzo polecam sklep)
Pozostałą część kosmetyków też dobrze znacie ... rozpisywać się nie muszę ...
Podkład Bourjois 123, do którego się przekonałam kiedy całkowicie zmieniłam pielęgnacje i moja skóra odżyła.
Lakiery do ust Gosh'a świetny produkt i gdyby nie ten wielki napis Lip śmiało można by pomylić z lakierem do paznokci. Połączenie pomadki z błyszczykiem. Jedne są delikatne bardziej jak błyszczyk inne mają bardziej kryjące odcienie (nie będę się rozpisywać bo o lakierach była osobna notatka)
Gosh Catchy Eyes - tusz do rzęs z wyprofilowną szczoteczką jak MF Clump Defy i ten hmm taki żółty z vibo albo Lovely. W każdym razie konsystencja hydro - żelowa, która nie zrobi krzywdy żadnym żęsom, a wręcz odwrotnie. Rzęsy są ładnie podkreślone, delikatnie wydłuone, pogrubione - bardzo naturalny efekt. Nie kruszy się, nie odbija na powiekach - ideał :).
Puder bronzujący Pierre Rene - coś w stylu wiosennej mgły pudrowej Paese, deliaktnie rozświetlający puder bronzujący bez drobinek, tworzy delikatną, naturalną mgłę/poświatę koloru.
Kredka do brwi Catrice - kolor szaro - brązowy, dość naturalny. Nie za twarda, nie za miękka.
To coś dziwnego niby jak pomadka do kredka Oriflame na linię wodną oka czy też na górną jak kto woli, może też i pod łuk brwiowy w kolorze szampańskim. Zapisałam się do Ori Klubu i zakupiłam ją ze zniżką za kosmiczną cene coś około 9 zł z groszami. Swietna, kremowa konsystencja, piękny kolor i bardzo, bardzo długo się trzyma skóry :).
I na sam koniec w tej kategorii zostały dwa produkty Revlonu - mój ukochany rozświetlacz dający piękną taflę rozświetlenia i właściwie od kiedy go mam to go kocham i jest moim ulubieńcem. I korektor rozświetlający o kremowej, lekkiej konsystencji i różowym kolorze. Prawie zawsze dodaję odrobinkę do każdego inneko korektora ...żeby troszkę go rozjaśnić, zmienić mu ton czy też dodać blasku.

Pielęgnacja ciała


Bardzo skromnie tylko trzy produkty.
Ziaja Multimodeling balsam a właściwie serum antycellulitowe: przyjemnie pachnie, ładnie wygładza i napina skórę - ma dość interesujący skład ...
Oriflame SunZone - samoopalająca mgiełka do ciała. Zaskoczyła mnie pozytywnie brakiem tego ordynanego solaryjnego zapachu jaki zazwyczaj mają kosmetyki samoopalające czy też brązujące. Łatwo się aplikuje na skóre, nie pozostawia lepkiego osadu, szybko się wchłania i nadaje bardzo naturalny koloryt.
I to maleńkie maleństwo to próbka produktu Naturelle d'Argan strasznie czy też bliźniaczo podobnego do już kultowego olejku Nuxa z drbinkami. Tylko tu mamy do czynienia ha z olejkiem arganowym zdrobinkami. Tylko tutaj drobinki są bardziej złoto - pomarańczowe a w Nuxie takie bardziej złoto - żółte. Olejek szybko się wchłania, nie klei, nie lepi - podkreślając drbinkami opaleniznę. 

Lakiery do paznokci


SalonPerfect - lakiery satynowe. Takie bardzoej neonowe. Konsystencja przyjemna w użytkowaniu z małym, wąskim pędzelkiem.
Eveline - uwielbiam te lakiery za kolor, konsystencje, trwałość i cenę. Są idealne i jeszcze mają dość spory pędzelek, którym przyjemnie, łatwo i szybko maluje się paznokcie. Do tego pokaźna gama kolorów do wyboru.
Bourjois One Seconde - lakier o żelowym wykończeniu. Trwały, piękny intensywny, błyszczący kolor. Ma duży pędzelek, którym jak w lakierach Eveline wygodnie i szybko maluje się paznokcie

Zapaszek


Zapach z letniej kolekcji Yves Rocher - świeży, cytrusowy z pieprzykiem zapaszek. Przyjemnie się go nosi, choć do najtrwalszych zaliczyć go nie można niestety ...


I tak oto prezentują się moi ulubieńcy Czerwcowi. Za każdym razem, staram się aby coś nowego pojawiło się w ulubieńcach, nie chcę Was zanudzać ciągle tymi samymi produktami. I nie jest też tak, że jeśli dany produkt w zeszłym miesiącu był ulubieńcem, że nie ma go teraz nie znaczy, że zaprzestałam go używać - odstawiłam na półkę i poszukuję nowego. Dlatego też pewne produkty znikają, inne się pojawiają i są takie które ciągle, notorycznie i nagminnie Wam pokazuję np. tusz Gosh'a czy rozświetlacz Revlonu. 

P.S Udało mi się uaktualnić zakładki o których istenieniu zapomniałam - The Best i Test ... ing. Zmieni się trochę forma przedstawiania i ogólny wygląd stron. Bardziej się ujednolicą stylistycznie, tłowo - zdjęciowo ze stroną główną :). Powoli, sukcesywnie będę uzupełniać braki tekstowe w Testach (nużące zajęcie przeszukiwania archiwum bloga a później czasochłonne odszukiwanie produktów i fotkowanie). Na chwilę obecną mam ogarnięty prawie cały czerwiec :). 

Komentarze

  1. Tangle Teezer <3 + jestem ciekawa tego kremu z kwasem migdałowym :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest rewelacyjny - jak wspomniałam ma lekką konsystencje, szybko się wchłania - pięknie pachnie. Nawilża i stymuluje komórki do produkkcji kolagenu i elastyny. Stężenie kwasów jes w garanicach 5% więc śmiało można używać nawet upalnym - słonecznym latem bez obaw o powstanie uczyleń,podrażnień czy przebarwień.

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Przyznam, że jestem fanką lakierów Eveline zarówno tych Color jak i Mini. Są rewelacyjne - mają piękne kolory, są trwałe, mają dość szeroki pędzelek, szybko wysychają same plusy i jeszcze cena ... 8 zł za serię Color coś ok za Mini. Co do mięty jest piękna - w konsystencji gęsty, wystarczy jedna warstwa aby pokryć całego paznokcia bez prześwitów ... moja miłość od pierwszego spojrzenia ....

      Usuń

Prześlij komentarz

Jeśli byłeś ..., widziałeś ..., czytałeś..., oglądałeś...,
Proszę zostaw po sobie jakiś ślad w postaci komentarza ...
Jestem też ciekawa Twojej opinii na poruszany prze ze mnie temat :).
Z góry Dziękuje - Moni :*