Parcie na szkło



  •  Czyli o tym jak wypromować bloga
  • Jak zaistnieć w blogosferze, żeby zachować twarz i nie oszaleć
  • Jak pisać, redagować bloga

Mój osobisty Kodeks Blogera - 
Dobrego Blogera.

Do napisania tego posta, jak zwykle ostatnią się to dzieje, skłoniły mnie moje wieczorne przemyślenia. Ostatnio tak mam, że idąc spać - powinnam oczyścić swoją głowę i spokojnie zasnąć a jest zupełnie odwrotnie. Myślę nad tym co się wydarzyło danego dnia, o tym co przeczytałam, zastanawiam się nad tym i nad tamtym ... Zamykam oczy i po głowie biegają galopują myśli, które zaczynają się układać w zdania, a te w całe serie myślowych monologów - które z powodzeniem mogą stanowić treść posta. Tak też było i tym razem, śledziłam forum, czytałam jakieś artykuły w sieci - o aferkach i aferach z blogami i blogerami w roli głównej, o współpracach (a co za tm idzie wymuszonych pozytywnych recenzjach), z kupowaniem lajków, obserwatorów - z popularnie znanym zjawiskiem Parcia na szkło. I tak z pod natłokiem informacji i przemyśleń narodził się pomysł na ten post (okazuje się, że nie tylko ja mam takie przemyślenia i potrzebę podzielenia się z wami, zapraszam do Agnieszki na Dobrego Blogera). Może główny tytuł nie jest zbytnio adekwatny, bo nie będzie tu o zjawisku parcia na szkło - tylko bardziej jak zaistnieć w sieci, pokazać siebie światu, zachowując przy tym twarz, godność. Są to moje jak najbardziej subiektywne przemyślenia, wyciągnięte, wywnioskowane z własnego doświadczenia. Może nie długiego bo nie 9 miesięcy prowadzę bloga a wstępując w świat blogowania nie miałam o nim zielonego pojęcia. Nie miałam pojęcia, że coś takiego ja Blogosfera funkcjonuje, że zakładając bloga się do niej włączam, że są tuziny blogów kosmetycznych, urodowych - zupełnie podobnych do mojego. Jaka ja byłam naiwna (że nikt przede mną nie wpadł na taki genialny pomysł) i niedoinformowana. Nie żałuje swojej decyzji, blog poza kosmetykami stał się moją pasją, robię to z czystej przyjemności i nie mam żadnych dochodów. Wiele się zmieniło na blogu jak i w moim podejściu do bloga, jago tworzeniu, redagowaniu, pisaniu. Była to droga długa i burzliwa, kosztowała mnie dużo czasu i wiele nieprzespanych nocy. Ale warto było i cieszę się, że tu jestem i że mam możliwość w swój własny sposób, w swoim stylu powiedzieć to co myślę na każdy temat. Dlatego też, w ramach przemyśleń, zebrałam je w Swój, podkreślam stanowczo, Swój osobisty Kodeks Blogera - zawrę w nim moje, tylko i wyłącznie moje spostrzeżenia, przemyślenia, zasady jakimi się kieruje.
Mój osobisty Kodeks Blogera

Będę lecieć po kolei, przez wszystkie etapy  tworzenia bloga począwszy od wyboru szablonu, tło, czcionkę, kolory, posty, zdjęcia komentarze a skończywszy na FaceBook'u i  Forach internetowych. Będzie to w formie  opowiadania, wypunktowanego - kierowanego do odbiorcy). Ja, jako odbiorca tego tekstu wiele punktów mam już za sobą, ale gdybym wiedziała to wcześniej było by mi zdecydowanie łatwiej - oszczędziła bym wiele czasu, nerwów i przeszukiwań internetu.
Zabierając się za tworzenie bloga musimy się uzbroić w cierpliwość i wygospodarować trochę więcej wolnego czasu, ponieważ początki bywają trudne i czeka nas wykonanie wielu czasochłonnych czynności. Z czasem nabiera się wprawy, wiedzy i doświadczenia i wszystko idzie szybciej. Trzeba też koniecznie uzbroić się w pomysłowość, kreatywność, otwartość, chęć  a nawet potrzebę zdobywania wiedzy i przyswajania jej w krótkim czasie i przede wszystkim Cierpliwość !!! Pierwsze kroki w blogosferze są trudne, choć towarzyszy temu szał i zapał i atrakcyjność odkrywania różnych opcji i cech platformy, samego bloga. Fajna zabawa w poszukiwaniu własnego ja - tworzenie alter ego internetowego, kreowanie swojego miejsca w sieci - tak jak z mieszkaniem, malowanie, remontowanie, meblowanie, zdobienie :), na początku szał i mnóstwo energii a później zmęczenie. Kiedy już zakończymy wszystkie akcje remontowo - budowlane, zaczynamy działać - publikujemy posty, zaczynamy przeszukiwać blogosferze. Piszmy, piszemy i odnosimy wrażenie, że nasze posty trafiają w czarną dziurę internetu, gdzie nikogo nie ma. Przychodzi chwila zwątpienia, zastanawiamy się czy warto (zaczynamy się porównywać z innymi blogami). Odpowiem, że tak Warto - tylko trzeba kryzys przetrwać i działać nie poddawać się.

1.Tak jak wspomniałam we wstępnie, zaczynam od samego początku i w pewnej konsekwencji chronologicznej dojdę do samego końca o ile takowy istnieje. Zakładając bloga - musimy wybrać platformę w której zamelduje się nasz blog - Blogspot, Blog.pl itp, itd.  Najpopularniejszy i najczęściej spotykany jest blogspot.

2. Kiedy już wybierzemy platformę musimy się zastanowić o czym będzie nasz blog, o czym chcemy pisać - a to dlatego, żeby wybrać nazwę pasującą do bloga, kojarzącą się z jego treścią, choć wcale nie jest to warunkiem koniecznym. Bo bywają blogi kosmetyczne, których nazwy zupełnie nie kojarzą się z kosmetykami (będę głównie opierać się na blogach i tematyce kosmetycznej ponieważ sama prowadzę taki blog i takie mnie interesują) - świat Ani czy Pieniądze szczęścia nie dają. Z mojego punktu widzenia im prościej, oryginalniej - tym lepiej, bo jest bardziej intrygująco i przyciąga. Może też tak być, że adres bloga będzie ABC a jego tytuł zupełnie inny. Tylko to trochę rozkojarzy potencjalnego czytelnika gdyż ma dwie informacje do przyswojenie ...

3. Kiedy nazwę i adres mamy już gotowy. Przystępujemy do praktycznego ubierania naszego bloga. Wybieramy szablon, tło, czcionki, kolory itp itd ... Zanim wybierzemy szablon warto sprawdzić wszystkie możliwe jakie daje nam platforma, można też pooglądać innego blogi żeby zobaczyć jak dany szablon się prezentuje, jakie daje nam możliwości. Tutaj nie ma żadnej zasady - jedynie nasz gust i nasze poczucie estetyki jest wyznacznikiem - nasz szablon. Całe szczęście, że nie jest to jednorazowy wybór - szablon możemy zmienić w każdej chwili, kiedy tylko najdzie nas ochota na dokonanie rewolucji wizualnych na blogu. Tylko musimy liczyć się z tym iż pewne rzeczy i ustawienia dotychczasowe (kolor czcionki, czcionka ulegną zmianie, mogą też nam usunąć się gadżety jakie dodałyśmy do bloga i trzeba będzie wszystko od nowa robić - mnie przy zmianie szablonu zniknął Linkin Wink i wysuwany Like Box). Kilka rad technicznych co do koloru tła, czcionki - wersja najbardziej klasyczna - czarne, bądź ciemne litery na białym tle (do takiej konfiguracji jesteśmy przyzwyczajani od zawsze, od małego - taki standard międzynarodowy), będzie łatwo się czytało bez konieczności uprzedniego, chwilowego przyzwyczajania się do obrazu. Dzięki takiej konfiguracji blog będzie czytelny, przejrzysty, będzie łatwo się po nim poruszać.  Co do czcionki, jest dość duży wybór, tylko nie wszystkie obsługują polskie znaki, trzeba na to zwrócić uwagę, bo czasem wstawia zamiast polskiego znaku kwadrat a czasem polski znak tylko w innym stylu, co da się gołym okiem wyłapać (ha, możecie powiedzieć, że hipokrytka ze mnie gdyż ja właśnie taką czcionkę posiadam - bardzo mi się podoba, jest elegancka i czytelna mimo braku polskich znaków). każdy szablon daje nam dużo możliwości serfowania po czcionkach inna może być w tytule bloga, jeszcze inna w tytule posta a zupełnie inna w całym blogu, podobnie jest z kolorami, do każdego elementu bloga możemy zastosować inny kolor (i tu również wybór nie jest jeden na zawsze, w każdej chwili możemy zmienić rodzaj czcionki i jej kolor i wielkość) - dowolność wyboru - indywidualna kwestia. Tło też jest kwestią indywidualną i gustu - możemy wybrać jedno z gotowych lub wgrać własne i w każdej chwili możemy je zmienić. Wybierając tło, kolory, czcionkę pamiętajmy aby poza czysto estetycznym względem były czytelne i praktyczne.

4. Czas na dodatki, ozdobniki i gadżety - warto w celu weryfikacji, prześledzić kilka blogów i podpatrzeć jak to wygląda, jak się prezentuje na stronie. Warto też się zastanowić nad funkcjonalnością owych upiększeń, ponieważ nie trudno jest zaśmiecić bloga (a właściwie jego bok, bo tam się zazwyczaj umieszcza tego rodzaju dodatki lub na dole - choć to też kwestia szablonu jaki wybierzemy, bo jedne dają możliwość umieszczania po obu stronach posta inne tylko z jednej, tę opcję też warto wziąć pod uwagę przy wyborze szablonu). Z morza dodatków wybrałabym te które będą przekazywały nam pewne informacje - np. szybkie statystyki (będą to też przydatne informacje dla potencjalnych firm, które będą chciały nawiązać z nami współprace) mam tu na myśli licznik wyświetleń naszego bloga, licznik osób, które w danym momencie są - czytają bloga, LikeBox (może być wysuwany lub umieszczony na boku bloga, ale wiąże się to z koniecznością założenia FunPage naszego bloga, co nie jest jakimś skomplikowanym zajęciem), obserwatorów, archiwum, opcje do przeszukania bloga po wpisaniu słowa klucza - te mi się wydają taką podstawą, cała reszta - rzecz gust. Choć istnieje duże prawdopodobieństwo, że będziemy brały udział w konkursach, rozdaniach, spotkaniach czy przy współpracach - wymagane jest umieszczenie banera na blogu - co też należy robić z rozsądkiem i umiarem, żeby nie zawalić całego bloga banerami. Do współpracy warto założyć osobną stronę podać tam nasz adres emailowy do kontaktu i na tej stronie umieszczać wszystkie loga i linki do firm z którymi współpracujemy. I tu warto wspomnieć o tym, żeby takowy dodawany obrazek dopasowywał się do szerokości szablonu - mamy taką opcje w oknie dodawania gadżetu.

5. Kiedy kwestie estetyczno - urodowe mamy już za sobą, Kiedy szata graficzna - dom dla naszych myśli jest gotowy, możemy zacząć ubierać je w słowa i pisać posty. Posty: artykuły, recenzje będą stanowić treść naszego bloga - przyciągać czytelników, lajki i obserwatorów.
Jeżeli jesteś osobą malującą, to zadanie masz ułatwione - wystarczy, że będziesz uwieczniać na zdjęciach (dobrej jakości) swoje makijaże, pokazywać krok po kroku jak je wykonujesz, opowiedzieć o produktach jakich użyłaś do wykonania makijażu. Jeżeli nie jesteś osobą malująca jak ja - nigdy wcześniej, nie zastanawiałam się i nie traktowałam makijażu jak sztuki (a niewątpliwie nią jest) - po prostu paciałam różne rzeczy na twarz, raz lepiej, raz gorzej - głównie podkład, tusz do rzęs, czasem jakieś cienie. Ale jakieś kolorowe makijaże z zastosowaniem kilku cieni, co to, to nie. Kreska na górnej powiece do dziś jest dla mnie tabu (choć uczę się, trenuje, raz jest lepiej, raz gorzej - jak na razie nie ma się czym chwalić) z różem czy brązerem zaprzyjaźniłam się jakieś dwa lata temu. Ale nie o tym, wracamy do tematu - to zadanie jest trochę skomplikowane, trzeba szukać tematów różnych na posty, choć ciężko wymyślić coś nowego, innowacyjnego czego jeszcze nie było i nikt przed nami nie napisał. Ale, nie jest to nie do zrobienia. Wszystko się da tylko trzeba chcieć. Opinie, recenzje udokumentowane zdjęciami i jeszcze raz podkreślam dobrym zdjęciami. Fajnie też jeśli znajdziemy jakieś oryginalne tło dla naszych produktów do zdjęć i fajnie jeśli na wszystkich zdjęciach, we wszystkich postach będzie takie samo (w miarę możliwości), ten zabieg będzie takim czynnikiem spajającym naszego bloga, będzie naszym znakiem rozpoznawczym.  Z pomocą przychodzą posty Klasyki, które pojawiają się na każdym blogu: ulubieńcy danego miesiąca, buble, projekt denko czy 50 faktów o mnie (nie musi być ich 50, może być 10, 15 czy 30), mój profil kosmetyczny, zakupy. Owe posty pozwolą naszym czytelniczkom poznać nas i utożsamiać naszego bloga z nami. Treść posta powinna być jak najbardziej szczera i rzetelna, konkretna. Bez zbędnego słodzenia czy wulgaryzmów. Kwestia jeszcze stylistyki i ortografii jest istotna, krótkie, logiczne zdania, bez powtarzania tego samego sensu tylko innymi słowami - ortografii, nie będę tłumaczyć.
Sama nie jestem idealnym blogerem a i sukcesów na swoim koncie mam nie wiele. I do tego jak teraz wygląda mój blog i o czym piszę długo dojrzewałam. Na początku mojej blogowej drogi pisałam - ha to za dużo powiedziane publikowałam posty codziennie: każdy konkurs, zmianę gazetki w drogeriach (HeBe czy SPP, Natura) katalogi Avonu i Oriflame, zapowiedzi produktów, kiedy poza tym co to nie było wiadomo właściwie nic. Aż któregoś pięknego dnia, znów po lekturze Forum i innych blogów - doszłam do wniosku, że to mój Blog a nie zbiór reklam, śmieciowisko wszystkiego. Nikt mi za to nie płaci, drogerie mają swoje sposoby promocji, Avony mają swoje konsultantki a o produktach mogę opowiedzieć jak będzie wiadomo coś więcej. Siadłam przed komputerem, włączyłam archiwum i zrobiłam generalne porządki - powywalałam wszystkie moim zdaniem śmieciowe posty, zaniżyło to moje wewnętrzne statystyki, ale nic to, teraz blog jest mój, mój w 100% i obiema rękoma się pod nim podpisuję. Co do ilości postów publikowanych - fajnie jak by codziennie na blogu pojawiało się coś innego, aczkolwiek skonstruowanie posta - napisanie go, przemyślenie zajmuje trochę czasu i nie zawsze da się codziennie. Myślę, że to dowolna kwestia aczkolwiek wystarczy dwa do trzech raz w tygodniu coś nowego umieścić na blogu. Jest czas na przygotowanie i dajemy czas czytelnikom na zapoznanie się z tym co już jest zamieszczone na blogu.
Słów kilka o tytułach postów, jestem absolwentka dziennikarstwa, gdzie uczono mnie, że tytuł powinien być krótki, zaczepny i treściwy, intrygujący. W pod tytule, można w kilku słowach wyjaśnić o czym będzie artykuł. I chyba to nauczenie mi zostało, staram się pisać krótkie tytuły, niby nie wiele mówiące, ale intrygujące, później wyjaśniam o czym będzie post i dalej w treści właściwej się rozpisuje. To jaki ty, nadasz tytuł to Twoja wolna wola, pomysłowość i fantazja jaka cię poniesie ... 

6. Promocja bloga - rozdania, konkursy, komentarze, spotkania blogerskie, zdobywanie lajków i obserwatorów
Spotkania Blogerek są bardzo przyjemnym i ciekawym aspektem bycia Blogerką - możemy naocznie poznać dziewczyny, które tak jak my prowadzą blogi, które czytujemy, lubimy. Możemy wymienić się poglądami, porozmawiać w cztery oczy. Często też jest tak, że spotkania bywają sponsorowane przez różne firmy kosmetyczne i na koniec spotkania są prezenty, często też podczas takich spotkań prezentują swoje nowości, szkolenia, pokazy makijaży.  
Rozdania i konkursy - uczestniczenie w różnych konkursach i rozdaniach,to fajna opcja promocji bloga - poza tym, że mamy szansę wygrania nagrody, często - gęsto są to bardzo atrakcyjne nagrody. Standardem w zasadach uczestniczenia w rozdaniach i konkursach jest podanie naszego niku, adresu bloga na którym zamieszczamy informację o tym, że bierzemy udział w danym konkursie - często też należy zamieścić baner. Podając te informacje pod komentarzem konkursu - dajemy znak - sygnał, że jesteśmy w sieci, jest nasz adres i inne uczestniczki i sam organizator może zajrzeć na naszego bloga - stają się potencjalnymi czytelnikami naszego bloga. Często, tez jest tak, że organizator konkursu - rozdania, prosi o dołączenie do grona obserwatorów - Ważna rzecz - nigdy nie dołączaj do grona obserwatorów, jeśli po zakończeniu konkursu chcesz się wypisać. Bądź fer i nie rób drugiemu co tobie nie miłe. Sama nie chciała byś aby ktoś tak Ciebie oszukiwał i wykorzystywał. Rozdanie jeśli jesteś jego organizatorką to bardzo dobry sposób - promocji bloga i zdobycia lajków i obserwatorów - aczkolwiek blog poza rozdaniem musi coś w sobie mieć, coś sobą reprezentować, żeby zatrzymać ewentualnie spowodować, że inni dołączą do grona obserwatorów. Zdarza się i tak, że dziewczyny organizują fikcyjne rozdania żeby zwiększyć statystyki bloga - głupie i krótkotrwałe działanie. Blogosfera jest miejscem nie tak dużym jak by się wydawało i niby góra z górą się nie zejdzie ale człowiek z człowiekiem zawsze, są miejsca w sieci gdzie dziewczyny wymieniają się opiniami i zapewne wymienią się opiniami na temat naszego fikcyjnego rozdania.
Komentarze i inne blogi: instalując się w blogosferze odnajdujemy inne blogi, które zaczynamy czytać, śledzić na bieżąco. Warto żywo uczestniczyć w blogosferze - zostawiać komentarze na innych blogach, można też delikatnie i kulturalnie, nienachalnie zaprosić do siebie podać adres. Niewątpliwie inne blogi - ich treść, może być dla nas inspiracją (tylko nie na zasadzie kopiuj - wklej, z delikatną edycją - upiększeniem naszymi zdawkowymi przemyśleniami)

7. Fora internetowe, Spisy blogów: 
W internecie odnajdziemy mnóstwo blogów, które stanowią swoisty spis blogów kosmetycznych, często banery takich spisów blogów odnajdziemy na innych blogach, warto kliknąć i zobaczyć jak to wygląda i dodać swój blog do spisu, oto kilka przykładów takich spisów:
Na FaceBook'u jest grupa - Blogi Kosmetyczne, do której warto dołączyć, gdyż zrzesza ona blogerki urodowe, pisząc - publikując każdego nowego posta warto tam wrzucić link do posta czy bloga. W tej grupie są inne blogerki, które z chęcią zajrzą i poczytają nasze "wypociny" i zostawią komentarz.
I foum - Ogólnopolskie Forum Blogerek Kosmetycznych - kopalnia wiedzy, miejsce wymiany poglądów. Jest też dział gdzie możemy podać adres bloga i poprosić o ocenę. Zrobiłam tak i cieszę się z tego powodu, dziewczyny podpowiedziały mi kilka rzeczy, które teraz z perspektywy czasu wydają się oczywiste

8. Prywata na blogu - ograniczać ją, czy też uzewnętrzniać się w sposób normalny, kulturalny - nie pisać, wywalać swoich żali jak to nam w życiu źle i nie dobrze itp. Ograniczyć się jedynie do postów, które pomogą czytelnikowi poznać nas po przez wnioski, opinie. To, że prowadzimy bloga kosmetycznego wcale nie ogranicza nas do pisania tylko o kosmetykach - śmiało możemy pisać o ulubionych książkach, filmach które zrobiły na nas wrażenie, dzielić się naszymi zdobyczami zakupowymi i to, też nie muszą być tylko kosmetyczne zakupy - ciuchami, fajnymi promocjami. Oczywistym jest, że prywaty zupełnie nie da się ominąć ale zróbmy to z klasą, logicznie i w kulturalny sposób.

9. Współprace. Każda, każdy z nas marzy czy też bardzo chce nawiązać współprace. Mnie jak na razie jeszcze się to nie udało, ale ma nadzieję, że kiedyś sobie na to zapracuję. Możemy same wysyłać zapytania do firm - bądź cierpliwie czekać aż ktoś sam się do nas zgłosi. Nie musimy zgadzać się na każdą współpracę, wybierajmy te które pozwolą nam na napisanie szczerej i rzetelnej oceny, recenzji danego produktu. Jeśli mamy bloga kosmetycznego nie podejmujmy się współpracy z firmami spożywczymi czy jakimiś innymi nie w temacie - bo to tak dziwnie wygląda, tak jak byśmy chciał za wszelką cenę współpracować. Bardzo ciekawy post na temat współprac znalazłam na blogu Kosmetycznej Hedonistki.

10. Bądź w zgodzie z samy sobą, nie rób nic na przekór ani wbrew sobie. Jak to mówi stare polskie przysłowie tylko ciężką pracą ludzie się bogacą. Jeżeli chcesz testować produkty i umilić sobie czekanie na jakąś współpracę i mieć odskocznie od tradycyjnych postów, możesz się zarejestrować:

Mam nadzieje, że ten dziesięcioro punktowy zbiór moich subiektywnych przemyśleć na coś komuś się przyda. Gdym wiedziała choć połowę tego co wiem dziś zakładając bloga uniknęła bym wielu błędów.

P.S Jak wspominałam wyżej, olśnienia dostaję czasem wieczorem - późnym jak kładę się spać. Jak jadę autobusem - może to zabrzmi śmiesznie - ale koło łózka i w torebce, mam notatnik i długopis, w którym notuje różne, kiełkujące w mojej głowie pomysły, żeby mi nie uciekły. Notuję zarys a jak wstaje następnego dnia czy wracam do domu biorę notatnik do ręki i działam
P.S II Czekam na wasze komentarze, co myślicie o blogosferze i o byciu "Dobrym Blogerem", jakimi zasadami się kierujecie. I mam cichą nadzieję, że nie zostanę mocno skrytykowana 


Miłej lektury
Buziaki
Moni

Komentarze

  1. bardzo fajny temat, pomocny dla nowych bloggerów (jak ja) :)
    Złapałam w Twoim poście to, co jest u mnie - tytuł zupełnie inny niż adres. Będę musiała coś z tym zrobić pewnie, ale jakoś na razie nie wiem. A sumie lubię tak jak jest :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie przejmuje się tym, jest to do ogarnięcia się - oswojenia, nie jest jakimś strasznym utrudnieniem. Sama zastanawiam się nad pewnymi zmianami - choć wiele czasu i uwagi poświęciłam na "promocję" :) zaistnienie w blogosferze. Więc myślę, że adres zostawię a pomyślę nad tytułem ... Życzę powodzenia i sukcesów. Zapomniałam o jeszcze jednej rzeczy - pomocnik blogera - bardzo pomocne "urządzenie" - przy dodawaniu gadżetów i odpowiada na pytania jak i co i gdzie zrobić ???. Całe szczęści. że wprowadzanie zmian jest odwracalne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja bym jednak zmieniła tą czcionkę na twoim miejscu, jest dość męcząca, może zostaw ją tylko na same tytuły ?

    OdpowiedzUsuń
  4. jak na razie mnie się podoba :) jest czytelna. może za jakiś czas dojrzeje do zmiany ...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli byłeś ..., widziałeś ..., czytałeś..., oglądałeś...,
Proszę zostaw po sobie jakiś ślad w postaci komentarza ...
Jestem też ciekawa Twojej opinii na poruszany prze ze mnie temat :).
Z góry Dziękuje - Moni :*