Moje drogie jakiś czas temu pochwaliłam się wam, że podjęłam pracę w
drogerii HeBe, wspominałam też, że czekają mnie szkolenia z obsługi klienta i
podstaw kosmetologii. Od wtorku uczestniczę właśnie w takim/ch szkoleniach. We
wtorek była obsługa klienta - mało ciekawa kwestia dla kogoś kto nie pracuje w
handlu ... a od wczoraj mamy, bo jest nas 14 sztuk, szkolenie z podstaw
kosmetologii. Od natłoku informacji i obalonych mitów czy też przyzwyczajeń
pielęgnacyjnych aż czacha dymi - pęka w szwach. Informacji jest dużo i bardzo
ciekawych, że nie wiem od czego zacząć, nie chce niczego pominąć ani zapomnieć
- ale tradycyjnie, jak rozsądek nakazuje zacznę od początku.
Z racji tego iż na szkoleniu początkiem była budowa skóry i jej funkcje -
biologia, szkoła podstawowa czy też gimnazjum :), później rodzaje skóry - typy
i jej pielęgnacja. Tak więc kwestia nawilżania ...
Na wstępie zadam pytanie:
Czy kąpiąc się - moczenie w wannie, pod prysznicem powoduje, nawilżenie naszej
skóry, czy absorbujemy - czy nasza skóra ją pije ??? W tym miejscu też możemy
już na nie odpowiedzieć ... Pytanie to i odpowiedz, będzie argumentem
wyjaśniającym proces, zabieg nawilżania skóry.
Człowiek jak się rodzi składa się w 80% z wody - to każdy wie, a czy
każdy wie, że w wieku 60, 70 lat poziom ten spada do 60% ??? Czyli 20% gdzieś
się ulatnia - wyparowuje !!! W normalnych warunkach przeciętny człowiek traci 2
litry wody dziennie !!! Traci ją poprzez oddychanie ok. 400 ml, przez skórę:
pocenie się, parowanie ok. 400 ml, przez nerki ok 1000 ml. Woda jest nam
potrzebna do odpowiedniego, prawidłowego funkcjonowania - każdego naszego organu -
skóry też.
Tak więc każdy rodzaj skóry bez względu na jej rodzaj - sucha, tłusta,
mieszana, wrażliwa czy naczynkowa potrzebuje nawilżenia. Teraz odwrócę trochę
kota ogonem - ponieważ zapytam jakie mamy składniki nawilżające w kremach
???
- Gliceryna
- Kwas Hyaluronowy
- Alkohol !!! Cetylowy
- Alkohol !!! Cetearylowy (Cetylowy+Stearylowy)
(W tym miejscu obalamy pierwszy mit, że alkohol w składzie kosmetyków nie
wysusza a nawilża i nie należy się go bać i unikać jak ognia !!! Alkohol w kosmetykach to nie ten który pijemy, to też zależy w jakim kosmetyku i do czego ten kosmetyk. Jeśli do cery trądzikowej to a i owszem może wysuszać)
- Ekstrakty roślinne
- Parafina płynna
- Kolagen, Elastyna i inne białka
- Woski
I tak na chłopski rozum, czy wszystkie wymienione składniki są w stanie
przeniknąć przez barierę naskórka ??? otóż nie
Składniki przenikające to:
gliceryna, kwas hyaluronowy (tylko musimy mieć na uwadze, że są go dwa
rodzje wysokocząsteczkowy i niskocząsteczkowy - i ten niskocząsteczkowy się
wchłonie a wysoko się nie wchłonie) i alkohol.
Składniki nie przenikające to:
parafina płynna, kolagen, elastyna i inne białka, woski
Składniki, które wnikną pod naskórek do skóry właściwej będą sobie tam
działać. A co się dzieje i po co te, które się nie wchłaniają ???
Ano po to, że tworzą na skórze tzw okluzję - barierę, przed parowaniem wody
z wnętrza organizmu.
Tak więc nawilżanie jest procesem dwu etapowym, dwu torowym.
Jeśli jesteśmy przy skórze - warto wspomnieć o peelingowaniu - złuszczaniu martwego naskórka. Peeling powinno wykonyać się maksymalnie raz w tygodniu - ponieważ proces regeneracji naszej skóry trwa od 28 - 30 dni. Wykonując peeling częściej możemy doprowadzić do uszkodzeń skóry lub jej podrażnień. Lepiej już stosować jakieś maseczki oczyszczające pory, nawilżające - co uchroni nas przed zatykaniem porów, powstawaniem wągrów czy stanów zapalnych - pryszczy.
Jeśli jesteśmy przy skórze - warto wspomnieć o peelingowaniu - złuszczaniu martwego naskórka. Peeling powinno wykonyać się maksymalnie raz w tygodniu - ponieważ proces regeneracji naszej skóry trwa od 28 - 30 dni. Wykonując peeling częściej możemy doprowadzić do uszkodzeń skóry lub jej podrażnień. Lepiej już stosować jakieś maseczki oczyszczające pory, nawilżające - co uchroni nas przed zatykaniem porów, powstawaniem wągrów czy stanów zapalnych - pryszczy.
Każdy składnik aktywny czy to w kremie, odżywce do włosów czy szamponie
potrzebuje od 20 - 30 min żeby się wchłonąć.
Stosowanie odżywek 2, 3 czy 5 minutowych jest teoretycznie bez
sensu. Nie bez kozery użyłam tu słowa teoretycznie, ponieważ temat włosów jest
trochę bardziej skomplikowany.
Po pierwsze znów zacznę od pytania czy obcinanie
włosów nas boli ??? nie - jaki wniosek z tego - banalny, włosy od nasady,
od samej skóry są martwe. Żywa jest jedynie macierz, cebulka włosa - wyrwanie
włosa, może nie boli ale jest odczuwalne.
Tak więc martwego włosa nie
zregenerujemy i nie odżywimy - bo nie mamy czego tam odżywiać. Wszystkie
olejki, odżywki będą dawały krótkotrwały efekt - do następnego mycia - coś jak
z balsamowaniem zwłok. Dlatego też szampon czy odżywki nie dodadzą nam objętości
bo za krótko mieszkają na głowie a poza tym to truposze :).
Zdecydowanie
bardziej i troskliwiej powinnyśmy się zajmować i większą uwagę poświęcać skórze
głowy w której mieszkają żywe części włosa jego mieszki, cebulki. Odżywkę jeśli
już - powinnyśmy stosować na skórę głowy niż na włosy. Ta sama kwestia jeśli
pojawia się łupież czy wypadanie włosów - włos nie ma tu nic do powiedzenia.
Jeśli zaburzona jest gospodarka hormonalna, zła dieta, nieodpowiednia
pielęgnacja czy też brak pielęgnacji skóry głowy - włosy wypadają lub pojawia się łupież, jest to sygnał, że coś jest nie dobrze.
Generalnie szampon ma zmywać nasz naturalnie wyprodukowany łój,
zanieczyszczenia. Odżywki stosowane na skórę głowy mają szansę coś zdziałać
jeśli pozostawimy je na głowie odpowiednio długo, natomist stosowane na włosy będą wygładzać
- zlepiać, zespalać łuski włosa do łodygi, przez co będzie wyglądał zdrowiej,
będzie lśnił ...
Nie dajmy się zwariować ... oczywiście wszystkie rodzaje odżywek jak i szamponów, masek należy używać na całą długość włosa, to im ani nie zaszkodzi a w pewnym sensie pomorze - tylko te regenerujące, odżywiające też na skórę głowy ... żeby odżywić cebulkę - żywą część włosa. Stąd też w odżywkach czy szamponach pojawiają się oleje, woski czy to co wywołuje strach sylikony.
Jeśli coś się dzieje nie tak, jak powinno na naszej skórze głowy - organizm wysyła nam sygnał S.O.S w postaci łupieżu czy też wypadania włosów.
Nie dajmy się zwariować ... oczywiście wszystkie rodzaje odżywek jak i szamponów, masek należy używać na całą długość włosa, to im ani nie zaszkodzi a w pewnym sensie pomorze - tylko te regenerujące, odżywiające też na skórę głowy ... żeby odżywić cebulkę - żywą część włosa. Stąd też w odżywkach czy szamponach pojawiają się oleje, woski czy to co wywołuje strach sylikony.
Jeśli coś się dzieje nie tak, jak powinno na naszej skórze głowy - organizm wysyła nam sygnał S.O.S w postaci łupieżu czy też wypadania włosów.
- suchy
- tłusty
- z podrażnienia
C.D.N
P.S Szkolenie to utwierdziło mnie w słuszności mojej decyzji o udaniu się na kosmetologię !!! Najpierw studia - później studium. Tak, tak wiem - proces długotrwały i kosztowny. Ale czego się nie robi w kwestii pasji !!!
P.S II Informacji jest dużo i są ciekawe, musze poukładać je w głowie, oswoić się z nimi. Dziś tak na szybko udało mi się przemyśleć i przeanalizować te dwie kwestie ... z racji tego iż obowiązki domowe wzywają napisałam tylko tyle. Post będzie ulegał deformacjom treściowym gdyż jeszcze poza łupieżem, napiszę co nie co o cellulicie i roztępach, co to jest Inci ???
kurcze tyle wartościowych informacji, a przy nawilżaniu aż zachciało mi się pić :D
OdpowiedzUsuńA to jeszcze nie koniec ... postaram się na własną rękę też poszukać, przegrzebać morze informacji i wybrać interesujące. Sama w kilku przypadkach byłam zdziwiona jak w przypadku alkoholu :)
OdpowiedzUsuń