Karma duchowo - intelektualna czyli pełna kultury sobota !!!

To, że nasze ciałko do funkcjonowania potrzebuje składników odżywczych, witamin, minerałów - to wiadomo od zawsze.
To, że nasza skóra do pięknego wyglądania i nie tylko :) potrzebuje też składników odżywczych w postaci kremów, serów !?, peelingów, maseczek a i nawet też kosmetyków kolorowych dla podkreślenia naturalnego piękna - to też wiadomo i jest oczywistą oczywistością ...

Nasz duch, duchowość, dusza i umysł, które nie jako są nami w takiej hmm czystej postaci. To właściwie poprzez umysł, duchowość i charakter dajemy się poznać innym. Tak, że rozwijanie ducha duchowości, zdobywanie doświadczeń i wyrabianie sobie opinii - kształtuje nas jako ludzi i pozwala zdefiniować a nawet brzydko mówiąc zaszufladkować.
O duchowość/ umysłowość, też należy odpowiednio dbać i trenować podżucając składniki odżywcze. Mamy ich nie mało do wyboru od zwyczajowej prasy poprzez książki, literaturę piękną, kino, teatr, operę, filharmonię na muzyce w zaciuszu domowym skończywszy.

I dziś z racji weekendu proponuję luźny kulturalny post, w którym przedstawię wam

* książkę
* płytę
* i film, nakręcony na podstawie książki czy też będący adaptacją książkową

I może od owego filmu rozpocznę ...
Od kiedy pamiętam, zawsze mnie ciągnęło w klimaty wojenne, zawsze bliskie memu sercu były tematy patriotyczne, młodzież, II Wojna Światowa - ową pasję rozpoczęła jedna z lektur szkoły podstawowej, po przeczytaniu której płakałam jak bóbr, jak dziecko, które zgubiło swoją ulubioną zabawkę ... mam na myśli tu, książkę, piękną w swej prostocie i szczerości, przyjemnym i wciągającym sposobie opowiadania o trudnych sprawach - o życiu i śmierci - Aleksandra Kamińskiego "Kamienie na Szaniec". Cudowna książka, wywarła na mnie nie małe wrażenie i mój młody frywolny mózg, zyjący w wolnym kraju zmusiła do wielu przemyśleń i wpędziła w zadumę. Od tamtej pory poszukiwałam książek związanych z tą tematyką i wpadłam jak przysłowiowa śliwka w kompot. W telegraficznym skrócie książka opowiada dzieje grupy młodych chłopaków - gł trzech rzyjaciół Ródego, Alka i Zośki - harcerzy, a przedewszystkim młodych chłopaków, inteligentnych, odważnych, żyjących w trudnych czasach II Wojny Światowej. Opowiada ich walkę z systemem Rzeszy, sprzeciwia się i buntuje i swoimi sposobami i możliwościami walczy z "zaborcom". Kulminacyjnym momentem książki jest wspomniana wyżej Akcja po Arsenałem, kiedy to dwaj przyjaciele pozostający na "wolności" postanawiają odbić trzeciego z rąk oprawców ... finał jest taki, że z ran przesłuchańczych umiera Rudy, Alek raniony podczas akcji także umiera zostaje jeden, najstarszy z nich Zośka, który ginie kilka miesięcy później ... książka smuta, ale prawdziwa i szczera od pierwszej do ostatniej strony ...
Co prawda mamy już do czynienia z dziełem filmowym - opowiadającym, chyba najważniejszy i kulminacyjny moment przygód głónych bohaterów z 1977 pt. "Akcja pod Aresenałem". Właściwie jest on nakręcony idealnie, nie ma się do czego przyczepić. Klimat filmu utrzymuje klimat książki ...
Kiedy zobaczyłam plakaty na mieście informujące, że nie bawem do kin wejdzie film "Kamienie na Szaniec" ucieszyłam się. Uważam, że książka z racji na przesłanie i historie jaką opowiada warta jest zekranizowania, choćby po to, żeby było coś więcej niż serial "Kolumbowie", który swoją drogą też powstał "wieki" temu. Coś nowego z dzisiejszymi możliwościami technicznymi kina, myśle sobie - super, ekstra, czad. I to by był koniec mojej radości. 
Film sam w sobie, podchodząc do nie go ogólnie, nakręcony jest dobrze, ciekawie, akcja trzyma w napięciu. Moment przesłuchwania Rudego przez gestapo straszny, momentami brutalny ... choć myślę, że tak właśnie było. Młoda osoba, czytająca książkę nie jest sobie w stanie wyobraźić realności, wielkości tych okropieństw !. 

Ale jeśli wdać się w szczegóły to 
1. Za mało jest informacji o tym jak chłopcy działali w Małym Sabotarzu

2. Film właściwie jest, jak dla mnie dzisiejszą wersją "Akcji po Arsenałem" z 1977 r. trwa ponad godzinę - 30 min to ogólny wstęp i mikro przedstawienie bohaterów a cała reszta to aresztowanie Rudego, przesłuchania, przygotowywanie akcji odbicia i odbicie ...

3. Z filmu ciężko jest wywnioskować, że Ci trzej chłopcy to przyjaciele, prwdziwi przyajciele, którzy życie by za siebie oddali. Są zbuntowani wobec wroga i władz polskich mających, pełniącyhc nad nimi nadzór. To, że pojawia się wątek miłosno łóżkowy - spoko, byli ludzmi, mieli serca i pewnie kochali ... pod tym względem nie zmieniliśmy się. Zupełnie nie jest oddany klimat książki, ani charaktery chłopaków .... 

4. Po akcji odbicia Rudego, nie jest wspomniane ani słowem, że Alek został ranny śmiertelnie.

Film - fajnie, że jest. Choć szkoda, że jest tak daleki od książki i tak wiele pominął i tak wiele rzeczy pokazał w zupełnie innym świetle. Mimo wszystko polecam - wręcz nkazuję najpierw przeczytać książkę a później wziąć się za oglądanie. Taka sytuacja występuje chyba przy większości filmów na podstawie czy adaptacji książkowych. 




Skoro było trochę filmowo - książkowo. 
To teraz czysto książkowo ... 

"Maybelline" - Sharrie Williams & Bettie Youngs

Po samym tytule, można się już domyślić o czym będzie ta książka ... :). Tak, tak drogie Panie po Max Factorze nadszedł czas na poznanie histori powstania marki Maybelline. Pomysł na biznes narodził się jak to bywa w życiu przez przypadek - Mabel siostra twórcy marki Maybelline, gotując obiad spaliła sobie czy też przypaliła, rzęsy i brwi, mimo skromnej urody, nie chciała pokazywać się nikomu, oszpecona brakiem rzęs i brwi. Sedziała i cudowała światem i za pomocą jakiegoś tłuszczu i popiołu stworzyła mazidło którym namalowała brwi i nadała kolor przypalonym rzęsom. Tom Lyle Williams zauważył, że zabieg ten pozwolił osiągnąć twarzy siostry wyrazistości i dodało jej to uroku, którego wcześniej nie posiadała. Poddał ową maź wielu próbom i ewolucjom składnikowym ... i tak 1912 powstał pierwszy produkt do stylizacji brwi i rzęs - nie był to jeszcze tusz ... 
Trochę mnie irytuje fakt, że jak by poza gł wątkiem, który mnie najbardziej interesuje, opisywane są dzieje całej rodziny Williamsów - brata i sióstr. Może z biegiem stron fakt ten nabierze większego sensu i znaczenia ...  


I na sam koniec - muzycznie 

Dziś przedstawie wam, a właściwie przypomnę o jego istnieniu, ponieważ gdzieś w czeluściach mojego blogaska pojawiła się wzmianka na jego temat - mianowicie L.U.C - Łukasz Roztkowski.

L.U.C, właściwie Łukasz Rostkowski (ur. 16 września 1981 w Zielonej Górze) – polski raper, beatbokser i producent muzyczny, a także reżyser teledysków, związany z Wrocławiem. Założyciel, frontman i współproducent projektu muzycznego Kanał Audytywny. Członek Akademii Fonograficznej ZPAV.
Autor wielu konceptualnych albumów i projektów. Za nowatorskie łączenie dziedzin i gatunków otrzymał w 2010 r. Paszport Polityki. Współpracował ze Zbigniewem Namysłowskim, Michałem Urbaniakiem, Rahimem, Fokusem, Leszkiem Możdżerem, Marią Peszek, Urszulą Dudziak, Andrzejem Smolikiem, Motion Trio, a także w ramach promowanej idei "Podaj Dalej" z wieloma młodymi producentami, którym pomagał zadebiutować – Ńemy, Pmx.
Z wykształcenia magister nauk prawnych, absolwent Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego. W 2011 roku Rostkowski został sklasyfikowany na 23. miejscu listy 30 najlepszych polskich raperów według magazynu Machina.
W 2003 roku wraz z Bartłomiejem "Spaso" Spasowskim utworzył zespół pod nazwą Kanał Audytywny. Rok później, 2 maja we wrocławskim klubie Metropolis odbył się pierwszy koncert zespołu. Tego samego roku ukazał się także pierwszy nielegal zespołu zatytułowany Spasoasekuracja.
W 2004 roku nakładem MTJ ukazał się drugi album pt. Płyta skirtotymiczna. Następnie, 27 października 2005 roku nakładem 2.47 Records ukazał się trzeci album zespołu pt. Neurofotoreceptoreplotyka jako magia bytu. Materiał uzyskał nominację do nagrody polskiego przemysłu fonograficznego Fryderyka 2005 w kategorii "album roku hip-hop/R&B". Wkrótce potem zespół zawiesił działalność w związku z decyzją o podjęciu solowej działalności artystycznej przez Rostkowskiego.
19 czerwca 2006 roku ukazał się debiutancki album solowy rapera pt. Haelucenogenoklektyzm. Gościnnie w nagraniach wzięli udział m.in. pianista Leszek Możdżer oraz Igor Pudło znany z duetu producenckiego Skalpel. 19 października 2007 roku został wydany album nagrany w duecie przez Rostkowskiego i Sebastiana "Rahima" Salberta zatytułowany Homoxymoronomatura.
17 listopada 2008 roku ukazał się album pt. Planet L.U.C. Wydawnictwo multimedialne łączące w sobie cztery dziedziny sztuki: muzykę, film, literaturę oraz grafikę. Albumowi muzycznemu towarzyszą: film stworzony przez Piotra Bartosa, ukazujący świat widziany oczami L.U.C-a i, książeczka, stylizowana na serię Poczytaj mi mamo o tytule Porymuj mi Lucu. Także w 2008 roku ukazało się koncertowe wydawnictwo DVD pt. Homoxymoronomatura Live zrealizowane z Rahimem.
17 września 2009 roku w dzień 70. rocznicy wkroczenia wojsk radzieckich na terytorium Polski ukazał się album 39/89 - Zrozumieć Polskę. Płyta w formie słuchowiska stanowiła prezentację nieodległej historii Polski. Muzyka z tego albumu łączy w sobie elementy muzyki filmowej, kameralnej, jazzowej, aż po muzykę konkretną i elektronikę. Stanowi ona m.in. tło dla głosów Józefa Becka, Adolfa Hitlera, Stefana Starzyńskiego, poprzez partyjnych dygnitarzy, po Jana Pawła II czy Lecha Wałęsę. Wszystko to oplatają skrecze Dawida Szczęsnego. Słuchowisko miało swoją oficjalną premierę o godzinie 22.00 17 września 2009 na antenie radiowej Trójki. W lipcu 2010 roku album został nominowany do nagrody Superjedynki w kategorii "Płyta hip hop".
W maju 2010 roku ukazał się w limitowanej edycji dwupłytowy album Planet LUC - Energocyrkulacje, na którym znajdują się remixy utworów z Planet L.U.C w wykonaniu młodych muzyków (m.in. Spaso, WhiteHouse). Wydanie albumu było częścią inicjatywy Rostkowskiego Podaj dalej. 22 października także 2010 roku ukazał się kolejny album Rostkowskiego zatytułowany PyyKyCyKyTyPff. Nagrania ukazały się wytwórni muzycznej EMI Music Poland. Wszystkie utwory zostały zrealizowane bez zastosowania instrumentów muzycznych. Zastąpił je modulowany głos rapera. W ramach promocji do utworu "Kto jest ostatni?" został zrealizowany teledysk, który wyreżyserował L.U.C. Gościnnie w kompozycji wystąpił raper Abradab.
19 maja 2011 roku roku ukazał się drugi album rapera z cyklu Zrozumieć Polskę, a zatytułowany Warsaw WAR/SAW. Zrozumieć Polskę. Jest to słuchowisko zrealizowane przez Łukasza Rostkowskiego we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. W zamyśle artysty przedstawia ono kontrowersyjny zryw od zupełnie dotąd nieznanej – humorystyczno-groteskowej strony. Tego samego roku w ramach happeningu na wrocławskim Gaju stworzył ruch "Pospolite ruszenie", który miał na celu inicjację dialogu na temat estetyki przestrzeni publicznej i "elewacyjnej wysypki" polskich blokowisk. Zorganizował także Dzień Słowa "Rymoliryktando" – festiwal promujący wartości języka i dotrzymywania danego słowa.
22 października ukazał się album pt. Kosmostumostów, opowiadający jedną historię poprzez komiks, album muzyczny, murale miejskie i koncerty, a także spektakle. Tematem albumu jest biografia L.U.C-a na tle jego życia we Wrocławiu, "Mieście Stu Mostów".


Choć L.U.C - na naszej scenie muzycznej działa od, można by rzec, zarania dziejów. Jakoś go nie słyszałam wcześniej aż do zeszłorocznego Openera, kiedy to wraz z moją połową udaliśmy się na jego koncert. A właściwie to B mnie tam prawie siłą zaciągnął, za co teraz mu dziękuje i jestem wdzięczna. 
Koncert był pierwszym promującym nową, wtedy płytę L.U.C.a "Nic się nie stało" z Motion Trio. Jak tylko usłyszałam pierwsze dzwięki i opadła mi kopara tak ledwie ją pozbierałam wracając po 2h niesamowitego koncertu wręc "szoł" do domku. Nigdy w życiu więcej nie widziałam tak zacnego i tak wbijającego się w głowe wydarzenia muzycznego. Wielki szacun. I od tamtej pory jestem wiernym fanem L.U.C.a - jeśli ktoś go nie zna, teraz ma doskonałą okazję poznać. Właśnie mija 11 lat działalności L.U.C.a i z tej okzaji wydał płytę "Przekrój", jak sama nazwa wskazuje pędzie to muzyczny przekrój przez 11 lat grania. Na płycie znalazły się utwory wybrane przez fanów, płyta Dvd z teledyskami, spiewnik :), i wkładka w kształcie plakatu z podziękowaniami. Oczywiście ten ambitny i cholernie zdolny młody człowiek przygotował, jak znam życie i jego możliwości, trase koncertową, która zapewne będzie wyjątkowa. Zapewne będzie to znowu wielkie "szoł" oddziałujące nawszystkie zmysły. Płytę i trasę koncertową promuj teledysk "Dziękuję" - podczas kręcenia którego, Łukasz uległ wypadkowi - złamał rękę


i informacja z tzw ostatniej chwili Wypadek

Jak widzicie człowiek szatan, chodzący wulkan emocji, angarzujący się całym sobą i oddający całego siebie ... 
L.U.C.u zdrówka życzę i szybkiego porotu do formy !!!




Słów kilka o krążku 

Po 11 intensywnych latach twórczości i 11 nagranych albumach L.U.C wydaje specjalne podsumowujące wydawnictwo. Na dwupłytowej antologii pt. "Przekrój" znajdą się wybrane przez fanów utwory, w części pochodzące z niedostępnych już na rynku płyt, a także nowo nagrany singiel "Dziękuję" z gościnnym udziałem Rahima, Buki, Vienia, Czesława Mozila i Mesajah.
L.U.C od ponad dekady konsekwentnie kroczy swoją indywidualną, ambitną ścieżką. Często pod prąd, niezależnie od trendów i mody. To pozwoliło wrocławskiemu artyście zdobyć nie tylko eklektyczne i otwarte grono odbiorców, ale i najważniejsze nagrody kulturalne w kraju, m.in. Mateusza Trójki, Paszport Polityki, Yacha, nominacje do Fryderyków, Superjedynek i Gwarancji TVP Kultury.

"Antologia jest odpowiedzią na prośby fanów. Załatwiamy zaległe tematy śpiewnika z tekstami, klipów w jakości niedostępnej w internecie i winyla. Przy okazji wiem, że wydając tak trudne, hermetyczne i konceptualne albumy - taki luźny zbiór utworów może być dobrą odskocznią, innym spojrzeniem. Finalnie sam zawsze lubiłem antologie muzyków, których słuchałem, stąd też ten album" – mówi L.U.C.
Dwupłytowy album pod tytułem "Przekrój" to wielka niespodzianka dla fanów artysty. Na krążku znajduje się pakiet wideoklipów, a część utworów pochodzi z niedostępnych już na rynku płyt. Całość została przez artystę podzielona na cztery części, a każda z nich ukazuje inny etap jego twórczości. Wkrótce album okaże się również w wersji winylowej.
Przekrojowe wydawnictwo z pewnością wyróżniać będzie nietypowa okładka stworzona przez Adama Tunikowskiego z wrocławskiego studia JUICE. W pudełku artyści serwują "tort z L.U.Ca" autorstwa Malwiny Jędrkowiak ze "Słodkości i nie tylko". Autorem zdjęć wykorzystanych przy produkcji okładki jest Łukasz Gawroński.
Cały album promuje nowy singiel, przygotowany we współpracy z Rahimem, Buką, Vieniem, Czesławem Mozilem i Mesajah. Artyści nagrali wspólny refren opowiadający o sile i porozumieniu jakie daje im muzyka.
L.U.C już teraz zapowiada także specjalną trasę koncertową, której premiera odbędzie się 26 marca, w trakcie Przeglądu Piosenki Aktorskiej we wrocławskim Teatrze Muzycznym Capitol.
Przekrojowy koncert ma być podziękowaniem dla fanów i artystów, którzy towarzyszą mu od lat. Na scenie wystąpią przyjaciele z historycznego Kanału Audytywnego, a także soliści, z którymi artysta stawiał ważne kroki kariery - Leszek Możdżer, Urszula Dudziak, Natalia Grosiak, Vienio i Buka. Obok Rostkowskiego wystąpi również Motion Trio oraz muzycy z L.U.C Ensemble.
Program koncertu to głęboki ukłon Łukasza Rostkowskiego w stronę Wrocławia i PPA - festiwalu, który jako jeden z pierwszych zaprezentował jego interdyscyplinarne kolaże szerszej publiczności i pomógł mu podjąć decyzję o porzuceniu kariery prawniczej dla sztuki. Podczas występu artysta przeprowadzi słuchaczy przez kolejne projekty - zaczynając solową grą na gitarze, kończąc w rozbudowanym orkiestrowym składzie. I choć z powodu ręki - złamanej na planie zdjęciowym ostatniego teledysku- plan ten może być trudny do wykonania, artysta z pewnością wykaże się kreatywnością i nie zawiedzie wymagającej publiczność PPA.
Pozostałe koncerty grane będą w trio, w którym obok L.U.C zagra Radek Bednarz "Bond" (gitara basowa), i Bartek Niebielecki (perkusja i sample). Ten minimalistyczny skład w miarę możliwości organizatorów będzie rozbudowywany o gości. Częściowo koncertom będą towarzyszyły wizuale i wideoklipy, których L.U.C stworzył już w swojej karierze kilkadziesiąt.


Komentarze