Chyba wszystkie jesteśmy
przyzwyczajone do limitowanych kolekcji Essence czy Catrice. Obie marki co
jakiś czas zaskakują nas jakimiś cudownościami. Tym razem i tej kolekcji
Essence wyczekiwałam bez mała z zapartym tchem, i chyba nie tylko ja. Gdyż
już w większości sklepów – drogerii ciężko jest ją znaleźć a zwłaszcza gł. Bohaterów
mojej sesji zdjęciowej.
Kolekcja Bloom Me Up!
Tools - tym razem nie została poświęcona kosmetykom a pędzelkom. Pędzelki są
całkiem, całkiem przyzwoite - porządnie wykonane: drewniany trzonek, a w
metalowej nasadce umieszczone są bardzo, bardzo mięciusie włoski ... Każdy
pędzelek ma inny pastelowy kolor. Chyba najgorzej w tym zestawie wygląda
gąbeczka do podkładu lub korektora. Zwłaszcza w porównaniu z oryginałem z
EcoTools wypadł słabo, gł. chodzi o gąbeczkę, jakaś taka słaba była …
W skład kolekcji wchodzą:
mały pędzel do cieni do
powiek - 5,99zł
duży pędzel do cieni do
powiek - 6,99zł
aplikatory (5 sztuk) - 5,99zł
podwójny grzebyczek do
stylizacji brwi - 10,99zł
gąbka do korektora - 12,99zł
duży pędzel do pudru - 12,99zł
pędzel do różu - 11,99zł
etui na pędzle - 15,49zł
zalotka - ….
Z całej kolekcji
odpuściłam sobie zakup: aplikatorów, zalotki, etui i gąbeczki do korektora.
Etui bo i na co mi skoro moje pędzelki mieszkają w białej, koronkowej doniczce
rozmiar XS z Ikei J, zalotki nie używam – jakoś nie mam przekonania,
gąbeczki bo jakaś taka słaba była/jest i pacynek – bo zaprzyjaźniłam się z
pędzelkami do cieni, pacynki teraz wydają się takie małe, mało precyzyjne …
bleee
Pędzle i ja cierpliwe
czekaliśmy na pierwsze użycie, gdyż dziś dopiero znalazłam wolną chwilę żeby
zrobić im sesję zdjęciową …. Są słodziaśno – urcze !!! zresztą same zobaczcie i oceńcie
Ostatnimi czasu dużo myślę o blogu i blogowaniu ... chyba znowu zrobię małe rewolucje wizualne ... i chyba też dojrzałam do tego aby zmienić adres i nazwę bloga, choć do tej pory trzymałam się jej kurczowo, bo miałam nie lada argument dlaczego nazywam się tak a nie inaczej, jeśli chodzi o adres jest lekko skomplikowany. A, że wychodzę z założenia, że adres i nazwa bloga powinny mieć wspólny mianownik ... choć jedno nie wyklucza drugiego ... to jednak. Ale, ale myślę, że najpierw wykonam rewolucję i albo dokonam tego sama, co zajmie mi wieki całe :), albo znów zwrócę się do jakieś zdolnej duszyczki, która pomorze mi wprowadzić moje widzi Mi się w życie, nadać im realnych kształtów, mam nadzieje, że tym razem będzie to ostateczna rewolucja. Nazwę już mam, nawet mam pomysł na logo i/czy też nagłówek - prace trwają.
Pozdrawiam Cieplutko i życzę Wesołego Alleluja !!! choć pewnie jutro też coś skrobnę a co ...
Ach zapomniała bym na śmierć, że miałam się jeszcze pochwalić, a mam dwie rzeczy - paletki cieni, jedną zakupiłam sobie sama, a drugą dostałam w prezencie od mojej Kochanej Martusi - sprawiła mi nią nie lada radoszkę. Będę miała czym trenować! Jupi !!!
Moja zakupiona paletka to BHcosmetics "GalaxyChic", którą pokazywałam w moich chciejstwach. Piękna - 18 cudownych, pięknych wypiekanych cieni.
Druga od Martusi to jakiś No Name z masakrycznie dużą ilością cieni i matowych i pół matowych i świecących. A, że to prezent to nie wiem skąd i za ile ...
Genialnie zapowiadający się blog! super. obserwuję
OdpowiedzUsuńsuper wyglądają te pędzelki, ja jeszcze nie miałam okazji widzieć ich na żywo. jestem bardzo ciekawa na jaki design postawisz tym razem :)
OdpowiedzUsuńfajny "wizerunek" tych pędzli ;)
OdpowiedzUsuńjak byłam wczoraj w Hebe to niestety nie było już pędzelków :( będę musiała ich poszukać
OdpowiedzUsuńPędzelki wyglądają świetnie, trochę przypominają mi te kolorowe z Zoevy!:)
OdpowiedzUsuńPowiem wam, że są zaskakującą miekkie i doprawdy urocze. Jak na razie przetestowałam pędzelek do pudru i sprawdził się świetnie ... warto też poszukać w Naturze czy Super Pharm, w razie co jak jest wśród was mieszkanka warszawy lub okolic mogę odstąpić gdyż mam jeden zestaw odłożony w SP (tak zapobiegawczo ubłagałam koleżanki, żeby odłożyły ...).
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement - staram się jak mogę, aby blog był ciekawy dla odwiedzających i żeby zatrzymali się a nawet zostali ze mną na dłużej.
Co do designu :), to w tym szablonie brakuje mi możliwości zmiany kolorów, myślę, że jak to ja postawię na jakieś jasne barwy i jeden "wściekły" kolor, który być może będę zmieniać. Obecnie doszłam do wniosku, że jest prawie ok - tylko tak trochę smutno.
Ja tak polowałam na te pędzle, ale... w Szczecinie ich w ogóle nie było! Teraz staram się dorwać pędzle które weszły do stałej oferty, trochę podobne są do tych z limitki, ale też ich nie ma :< głupi Szczecin
OdpowiedzUsuń