Kosmetyki z Ameryki

Jakiś czas temu, po obejrzeniu filmiku chyba Maxineczki i Stylizacje (czy jakoś tak) - upewnieniu się, że ten sklep nie nabija w butelkę a sprzedaje całkiem fajne kosmetyki i to nie tylko te z drogeryjnych półek dokonałam zamównienia.
Po przejżeniu oferty zdecydowałam się na produkty których u nas nie ma. Wybrałam rozświetlacz od Maybelline (ten w środku jest mój), błyszczyk L'oreala i dwa produkty Rimmela - podkład Clean Finish i róż w tubce, rozświetlający. Tak prezentują się na zdjęciu ...




A w rzeczywistości tak ...














Jak widać na zdjęciach produkty są jak najbardziej ok. Niestety nie mogłam się powstrzymać przed rozpakowaniem malusieńkiej paczuszki jaką były/ w jakiej przyleciały więc wam opowiem. Produkty podkład, róż i błyszczyk były poprzytulane do siebie i owinięte sporą ilością folii bąbelkowej, rozświetlacz był sam ale także zawinięty w folię - były zapakowane w koperte bąbelkową. 
Po drodze, gdzieś pomiędzy zamówieniem, potwierdzeniem a dokonaniem zapłaty, zgubiłam mejla z danymi do przelewu i musiałam prosić/pisać do sklepu, o przesłanie jeszcze raz danych. Komunikacja perfekcyjna, bez problemu przesłano mi dane, nawet mimo tak długiej zwłoki nie anulowano mojego zmaówienia, ba! po dokonaniu zapłaty kosmetyki pojaiwły się ekspresowo. Więc jeśli ktoś miał wątpliwości czy odwiedzić sklep kosmetykizameryki.pl to zdecydowanie polecam !!!
Wczoraj z racji wolniejszego dnia, bo nie musiałam iść do pracy a i z obowiązkami domowymi poradziłam sobie dość sprawnie, postanowiłam przetestować kosmetyki. W ruch poszedł podkład Clean Finish (niestety utlennia się na buzi i ciemnieje, liczyłam się z tym, że z kolorem mogę średnio trafić) i rozświetlacz Maybelline i moja paletka, którą już uwielbiam bez dwóch zdań i już mogę wyrazić swoją opinię na jej temat - w samych ochach i achach tzn superlatywach, to ciągle ją, może nie tyle ją co kolory w niej zawarte na swoim oku sprawdzając jak się będą prezentować.

I tak to wyglądało ...








Komentarze

  1. Jestem bardzo ciekawa tego podkładu z Rimmela, jak jest z jego gamą kolorystyczną. Jak Ci się spisuje?
    Zapraszam na kassfit.bloog.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na razie mam go od dwóch dni i raz miałam na dziobie. Przyznam, że nie wiem jak wygląda sprawa gamy kolorystycznej, ja wybierałam właściwie z trzech odcieni dostępnych w sklepie a, że był tani i, że złakniona jestem nowości których u nas nie ma ... to się skusiłam. Konsystencje ma dziwną, jak by gęstą ale przyjemnie się rozprowadza na buzi robi się lekki i natychmiastowo zastyga, nie robi machy. Ale się utlenia ciemnieje po kilku sekundach. Generalnie jest w sumie ok

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama zastanawiam się nad kupieniem czegoś z tej strony. Czy możesz napisać jak z datą ważności tych kosmetyków, czy nie są one na granicy przeterminowania? Jakoś nie mogłam nigdzie na stronie znaleźć jaką ważność mają poszczególne kosmetyki, dlatego trochę obawiam się zamawiać z Kosmetyki z Ameryki.

    OdpowiedzUsuń
  4. sprawdzę i dam znać ... a chwilowo nie mam ich pod ręką

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiec tak podklad zostal wyprodukowany 4.01.2013 a rozo - rozswietlacz w grudniu 2012. Zeby bylo lepiej podklad wypridukowano w Chinach a roz ... w Monako

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bardzo lubię robić tam zakupy :) też ostatnio robiłam zamówienie :) zapraszam do mnie - jest ich recenzja :) http://pannaedkakredka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli byłeś ..., widziałeś ..., czytałeś..., oglądałeś...,
Proszę zostaw po sobie jakiś ślad w postaci komentarza ...
Jestem też ciekawa Twojej opinii na poruszany prze ze mnie temat :).
Z góry Dziękuje - Moni :*