Moni Maluje # 14 + Gosh Lip Lacquer

Dziś przybywam z obiecaną recenzją Lakierów do ust Gosha. Zwlekałam nieco z publikacją posta gdyż chciałam przy okazji wykonać jakiś makijaż a czasu było mało/malusio i jakoś się nie składało. dziś nadarzyła się okazja i jest tzw 2w1
Makijaż jak zwykle u mnie to inspiracja Kasi KatOsu !!! więc jak możecie się domyslać będzie kolorowo. Lekko zmodyfikowałam makijaż Kasi, dodając w zewnętrznym kąciku trochę, tak ciut ciut odrobinkę granatowego cienia.

Ale przechodzę do rzeczy, oto bohaterowie mojej rozprawy :) ...

Gosh Lip Lacquer



Kiedy je zobaczyłam pierwszy raz, mocno się zdziwiłam. Lakiery, że niby do ust ?! Co że, niby jak ?
I nie byłabym sobą, gdybym nie postanowiła choć jednego przetestować w ciemno na sobie (ponieważ jak wpadły mi w łapy nie było jeszcze testerów). Jest ich 7 odcieni i dziś posiadając 3 mogę powiedzieć, że mają jak by dwa rodzaje krycia/koloru. Jedne są mocno kryjące o intensywnym kolorze inne zaś delikatne, właściwie dają lekką poświatę koloru. 
W swojej kolekcji mam 3 - dwa delikatne o nr. 001 i 004 i jeden mocny nr 006. Mimo zróżnicowania w kolorze mają taką samą kremową konsystencje, nie są tłuste ani lepkie. Przyjemnie się je nosi tym bardziej, że pachną bardzo letnio - melonkiem :)

Zaczynamy od nr 004 Flirty Lips (ten był pierwszym który zakupiłam)  - który jako pierwszy na moje oko najbardziej pasował do mojego makijażu





W słoikczku jak i w dużej ilości nałożony na ręce prezentuje się dość intensywnie. Na ustach mam dwie warstwy a mimo to nadal wygląda bardzo subtelnie i naturalnie ...

Zawodnik nr.2 czyli  001 Innocent Lips - też delikatny kolorek




I zawodnik nr. 3 - 006 Funky Lips - ten itensywny, mocno kryjący





I tak oto prezentują się moje ustowe lakiery. Jestem z nich bardzo zadowolona :). Na chwilę obecną kosztują 13,99 zł. Ale z tego co mi wiadomo jest jakiś psikus się wdarł błąd systemu jakiś error i lada chwila nie wiadomo kiedy cena ich może mocno podskoczyć do coś ok. 30 zł !!! W tej jak, że promocyjnej cenie lakiery do nabycia są w drogeriach HeBe :).

Jutro zapraszam na post podsumowywujący moje zdobycze kosmetyczne :) 
Z racji tego też, że brakuje mi matowych cieni (ostatni powoli się z nimi oswajam i zaprzyjaźniam) i takich kolorowych, żywych wakacyjnych - pokusiłam się o zakup paletki od BH Cosmetics (widziałam i czytałam kilka pozytywnych opinii, a nawet gdyby nie to, to po doświadczeniach z Galaxy Chic i tak bym się skusiła) Take Me To Brasil (byle nie na mundial, raczej na karnawał, ha - taka na czasie).
I z racji pracy pracowej, tej do której chodzi się prawie codziennie na 8h i deficytu w pędzlach i ich słabej jakości (a szkoda mi moich prywatnych/osobistych zabierać do pracy) pokusiłam się o zakup pędzelków z Allegro - cena niezbyt wygórowana jak na 34 pędzle rzekomo z naturalnego włosia. Opowiem o nich więcej jak dolecą ...
Ah i jeszcze rzut oka na makijaż ...





Makijaż wykonałam przy pomocy następujących elementów ...


A inspiracja wygląda następująco ...



Tymczasem pozdrawiam cieplutko i zapraszam na jutro ... 


Komentarze

  1. widzę pierwsze zmiany na blogu :) pięknie wyszedł CI ten makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  2. trochę wymuszone - te takie przewijane obrazki mi się popsuły a, że nie mogłam, nie umiałam ich naprawić - to się wzięłap i poddałam. Zmieniłam na tzw klasyczny szablon i cóż znów poszukuję ... szablon chyba jest ok. teraz walka z kolorami, znów poszukiwanie nagłówka i innych takich.
    A co do makijażu dziękuje :*, staram się jak mogę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli byłeś ..., widziałeś ..., czytałeś..., oglądałeś...,
Proszę zostaw po sobie jakiś ślad w postaci komentarza ...
Jestem też ciekawa Twojej opinii na poruszany prze ze mnie temat :).
Z góry Dziękuje - Moni :*