Nowości w mojej kosmetyczce + lakiery

Chyba nie nadejdzie taki miesiąc, taki dzień, że nie będę miała z czego przygotować notatki o nowościach w mojej kosmetyczce. Kocham kosmetyki a jeszcze bardziej nowości. A jeśli mam możliwość zdobycia ich jako prawie pierwsza i zaprezentować je, przetestować to jestem nie do opanowania ...
Dziś mam dla was 3 nowiuteńkie, świeżynki z nowości produktowych Catrice. Nowy, bynjamniej dla mnie liner z L'oreala, gdyż chyba odkryłam sposób na namalowanie sobie kreski, może nie idealnej, ale jednak ... I trzy lakiery, jeden tzw Top. Dwa matowe z Golden Rose 31 i 27, SallyHansen Xtreme Wear - z nowej kolekcji - bezbarwny lakier w którym zatopiony jest fioletowy brokat i Top z Catrice też nowość w szafie Top Ombre - przy okazji pokażę wam jak on działa - przyciemnia lakier tak to można najprościej i najkrócej wyjaśnić. W sensie malujemy wszystkie paznokcie jednym lakierem, poźniej nakładamy warstwy topu i im jest ich więcej tym lakier bazowy robi sie ciemniejszy ... Będzie też nowy podkład Max Factora i tusz z Bourjois ... Z podkładem miałam już okazję, powiedzmy bliżej sie poznać i zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Dziś jednak będzie słów kilka na zasadzie prezentacji na dniach pojawi się tzw Test ... ing. 

Tak więc dość gadania/pisania - lecimy z tym koksem.

Zacznę od cieni Catrice:

Jak wiecie albo i nie :), pewne produkty, pojedyncze sztuki zniknęły na zawsze z szafy inne całą kolekcją i jest tak np z cieniami, wypiekanymi Intensive Eye. W ich miejsce pojawiają się nowe, Velvet Matt - w takim samym okrąglutkim opakowaniu - do złudzenia przypominające czy też wyglądające tak samo jak poprzednicy. Z tą różnicą, że te są matowe, a właściwie powiedziała bym, że są satynowe - szczęście w nie szczęściu w nazwie produktu pojawia się określenie velvet, bo była by burza, lawa krytyki. Konsystencją przypominają cienie z Rimmela, te nowe. Konsystencja jest mocno kremowa. Do wyboru mamy sześć kolorów. 


Z serii Liqud Matal pożgnał się z nami cień turkusowy i ten złoto-różowy w jego miejsce pojawiają się dwa ... Ja skusiłam się na 110 piękny, migoczący granat :).



W podsawowej serii cieni Catrice też nastąpiły poważne zmiany, kilka cieni wyleciało. A teraz kilka wskakuje w ich miejsce. Skusiłam się na 800. 


Tak prezentują się na żywo ...











Max Factor - Factorowicz :) i jego Luminizer 





Bourjois Push Up Volume Glamour




I jak to bywa w przypadku Bourjois, często bywają ciekawe promocje. Nie dość, że produkt jest w dostępny w atrakcyjnej cenie to jeszcze coś dodają. Tym razem była kredka do oczu.

I na sam koniec lakieriada ... 
GoldenRose szt 2, SallyHansen i Top Cartice




L'oreal Super Liner
Perfect Slim
I na sam koniec, coś czego zakupu nie planowałam i właściwie nie potrzebowałam. Dopóki nie odkryłam sposobu na malowanie kreski - to po pierwsze. A po drugie malowałam nim kreskę w pracy pewnej miłej Pani i produkt ten w mych prawie dwóch lewych rękach, sprawował się prawie idealnie :).




Komentarze

  1. Kusisz i to strasznie. Chyba będę omijać Naturę szerokim łukiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie te lakiery bym przygarnęła ! ;) Szczególnie ten dziwaczek z Catrice mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow :) ten granatowy cień muszę mieć :) i ten lakier ombre także :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. granat jest piękny. jak zobaczyłam jego pierwsze zajawki, zapowiedzi czułam, że będzi wyjątkowy

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. mnie zastanawia czy będzie działał i ile warstw trzeba będzie nałożyć ...

      Usuń
  5. No to poszalalas moja droga:) ja staram się nie kupować pojedynczych cieni bo potem zbyt szybko idą w odstawke ale ten granat z Catrice mnie woła :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest piękny. i muszę się z Toba zgodzić, że szybko odchodzą w zapomnianie i są nie praktyczne. Ciale coś trzba do nich dokupować ... Paletki w tym względzie są o wiele wygodniejsze i praktyczniejsze, dają wiele możliwości.

      Usuń
  6. Świetny ten tusz bourjois :) liner loreal też miałam. Jak Ci się go używa?


    Supr lakiery kupiłaś ! Zwłaszcza te z gr :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lakiery od dawna mnie kusiły. Mocno się biłam z myślami czy je kupić skoro mam ten matujący top z Lovely ... jednak się skusiłam.
      Tusz jest świetny to racja. A liner - po kilku razach coraz bardziej się do niego przekonuje, idealnej wielkości końcówka, nie za duża, nie za gruba, bardzo prezyzyjny. Wygodnie trzyma się w dłoni, wygodnie się nim pracuje nie zależnie od kierunku, od zewnętrznego kącika czy wewnętrznego. Idealnie nasączony, po kilku razach mazania po cieniach nadal maluje, intensywną czernią, nie przerywa w połowie.

      Usuń

Prześlij komentarz

Jeśli byłeś ..., widziałeś ..., czytałeś..., oglądałeś...,
Proszę zostaw po sobie jakiś ślad w postaci komentarza ...
Jestem też ciekawa Twojej opinii na poruszany prze ze mnie temat :).
Z góry Dziękuje - Moni :*