Makijażem w epokę: szalone lata 20`te

Od dawna walczyłam i mierzyłam się i myślałam jak tu skonstruować, przelać na papier mój pomysł z makijażami różnych epok/wieków. Gdyż każda z nich miała swój mocno charakteryzujący się akcent: lata 80 to moc koloru - kolor cienia dobierany pod kolor oczu, lata 60`te to graficzny makijaż Twiggy, lata 40/50 to mocna krecha i styl Pin UP Girl .... ale po kolei.
Nie jest chyba tajemnicą, że jestem kursantką/studentką w Mokotowskiej Make Up Academy. Owa Akademia i kurs bez wątpienia pomogły mi w krystalizowaniu mojego pomysłu, ponieważ przez rok zajęć omawiamy teoretyczną historię makijażu jak i praktyczną, wykonując makijaże danej epoki/wieku - przy okazji mamy profesjonalną sesje zdjęciową z profesjonalnym fotografem i modelką (sami wymylamy/planyjemy całą koncepcje zdjęcia - makijaż i stylizacja), budując tym samym nasze portfolio.
Ale do rzeczy, dziś zabieram was w lata 20`te. Pełna blasku, przepychu i cekinów - Wielki Gatsby jest idealnym aby poczuć klimat tamtych lat. 
Sesja z lat 20`tych była naszą pierwszą sesją i nie powiem ale mocno nas stresowałą, z każdą następną było już lepiej. Już dwa tygodnie przed wszyscy wymienialiśmy się pomysłami, koncepcjami, inspiracjami ... biegaliśmy do teatrów, wypożyczalni kostiumów, żeby jak najlepiej i jak najdokładniej się do sesji przygotować. Zawsze dzień przed sesją mamy w szkole krótką pogadankę o danym okresie, makijażu, później tutorial - trenujemy na sobie a na następny dzień mamy sesje ... 
Przewodniczką po latach 20 była Pani Karolina Choroś (założycielka i dyrektorka szkoły) niesamowita kobieta, mistrzyni makijażu ust, analizy kolorystycznej i badania propporcji twarzy. 





W filmiku właśnie w roli głównej widzicie Panią Karoline :) przy oakzji lekko poznacie Akadmie jej oczami (świetne miejsce, świetni wykładowcy - super atmosfera)
Sesja z lat 20 była, jak już wspomniałam naszą pierwszą profesjonalną sesją, do której przygotowywaliśmy się dość długo i dokładnie. Po zajęciach poprzedzających sesje, każdy z nas miał swój plan, swoją koncepcje sesji - czy będzie to tylko inspiracja - typowe, charakterystyczne elementy przeniesione do dziś czy jak ja to nazywam takie kopiuj - wklej, totalne wykonanie lat 20. 
Zajęcia jakie poprzedziły sesje: to historia mody lat 20 z Panią Misztelą, historia makijażu, mody, kosmetyków z Panią Ewą Dobrogowską i tutorial makijażowy z Karoliną Choroś. 
Przy okazji tej notatki postanowiłam jeszcze poszukać i pogrzebać, usystematyzować moją wiedzę i zabrać was w podróż do lat dwudziestych. A na koniec pokażę efekty mojej sesji - na koniec tego nie, co przydługawego wstępu dodam, że zdjęcia wykonywał Robert Kobyliński a moją modelką była Małgosia Dzus (modelka z Mokotowskiej Art & Models).


Lata 20 - między damą a chłopczycą
"moda w której nie można wyjść na ulicę, nie jest modą"
Coco Chanel 

"...Lata 20, lata 30 kiedyś do wzruszeń będą pretekstem ..."  śpiewała lata temu P. Lidia Warzecha - miała rację, choć nie do końca. Bo poza wzruszeniem są wielką inspiracją dla projektantów, wizażystów, reżyserów ... 
Wspomniane akapit wyżej słowa Coco Chanel stanowią krótką, ale bardzo treściwą charakterystykę jaka dokonała się w ubiorze damskim właśnie w latach dwudziestych. Kobieta chciała, szukała przede wszystkim wygody, która umożliwiła by jej wykonywanie zadań postawionych przez nowe czasy oraz dążenia do niezależności. Ta tendencja miała niewątpliwie swoje korzenie w okresie I Wojny Światowej , kiedy to kobiety po raz pierwszy na dużą skalę przejęły rolę mężczyzn, którzy walczyli na froncie. Wobec czego ich ubiór przestał służyć jedynie ozdobie i poddany został przemianom - praktycznym przemianom, umożliwiającym podjęcie aktywnej pracy. Ta dziejowa konieczność uświadomiła płci pięknej dwie bardzo ważne kwestie: po pierwsze, że kobiety stanowią nieodzowną część społeczeństwa, bez której w sytuacji krytycznej nie da się obejść a po drugie, kobiety dostrzegły, że są silne i są w stanie podołać zadaniom dotychczas powierzonym mężczyznom. Wojna dobiegła końca a kobiety nie chciały (rzecz jasna nie wszystkie) wrócić do stanu rzeczy sprzed wojny i znów dać się zamknąć w zaciszu domowym.
Ten okres w historii niewątpliwe ma swój urok, niepowtarzalny, ulotny klimat i nastrój. Blichtr i splendor, jakiego nie znały wcześniejsze, ani żadne z późniejszych pokoleń. Prohibicja, cudowne kariery "od zera do milionera". Gwiazdy kina, które stały się ikonami i pozostały żywe po dziś dzień. Nowe kanony mody i przełom w literaturze. Ogromne zmiany w życiu codziennym - Wyzwolenie kobiet. Wszystko, co wydarzyło się w krótkim okresie lat 20`tych pozostawiło niezatarty ślad w historii i świadomości ówczesnego człowieka i w znacznym stopniu wpłynęło na życie następnych pokoleń ... 
W magicznych latach 20 po zakończeniu I Wojny Światowej, zaczęto przywiązywać większą wagę do zabawy, mody i sztuki. Choć na świecie panował głęboki kryzys, a powojenne skutki było widać gołym okiem, ludzie pragnęli zbuntować się przeciw brakom i niedostatkowi. Kobiety, o czym już wspomniałam, stały się niezależne i nabyły prawa przysługujące dotąd tylko mężczyznom: mogły głosować w wyborach i pracować. Taki obrót spraw odbił się na tamtejszej modzie - mężczyźni zaczęli ubierać się w klasyczne, ciasne marynarki z podkreśloną talią (tzw Jazzówki) i kapelusze. Na wybiegach królowała czerń (mała czarna & Coco Chanel). Największą projektantka lat 20 była Gabriela Coco - Coco Chanel, która na zawsze zrewolucjonizowała świat mody: kostiumy z tweedu, niezwykle proste i szykowne. Będąc przy sławniejszych projektantach tamtego okresu należy wymienić Paula Poiret, Jean Patou (wymyślił perfumy Joy), oraz dwie panie Sonia Delaunay, która wprowadziła do mody nowe formy i abstrakcyjne printy oraz Madeline Vionnet, która nauczyła nas kroić ubrania ze skosu. Warto też wspomnieć o bardzo ważnym polskim akcencie tamtych czasów, mianowicie fryzjerze Antonim Cierplikowskim (Antony de Paris), który jako pierwszy obciął kobietę w charakterystyczną krótką fryzurę - na pawia (którą nosiła sama Coco Chanel). Mówi się o nim, że na równi z Coco stworzył, wylansował - współczesną kobietę, tamtych czasów. 
Odsuwając na dalszy plan, dzieje historyczno - polityczne, przyjrzyjmy się temu co nas właściwie interesuje modzie, urodzie i makijażowi.

Charakterystyka lat 20:

  • Chłopięcy strój: bez talii, bioder i ud. Sylwetka prosta - w kształcie litery H z nisko osadzonym stanem
  • Proste kostiumy, długie żakiety, proste i wąskie spódnice
  • Krótkie sukienki, bardzo luźne, bez zaznaczonej linii talii
  • Dbałość o dodatki: opaski, kapelusze(przypominające hełm, najczęściej wykonane z filcu, małe z opuszczonym rondem), wachlarze, wyszukane, ozdobne rękawiczki
  • Futra. kołnierze, szale i całe kapoty :)
  • Liczne zdobienia: hafty, frędzle, pióra i perły 
  • jasne cieliste pończochy
Sylwetka:
Podstawową cechą charakterystyczną sylwetki kobiecej lat 20 jest jej defeminizacja - co w praktyce oznacza "zrzucenie gorsetu", obniżeniem stanu, przy jednoczesnym skróceniu długości stroju (co niestety doprowadzało do optycznego skrócenia nóg). Kobiety nie eksponowały ani talii ani biustu - niektóre wręcz obwiązywały się bandażami, aby spłaszczyć piersi.

Fryzura i nakrycia głowy:
Równie charakterystycznym elementem całości stroju kobiecego była fryzura na tzw "chłopczycę" oraz dostosowane do nie kapelusze "kaski". Włosy kobiece przestały być eksponowane jako atut i erotyczny wabik :).
Nakrycia głowy stopniowo ewoluowały od obszernych i bogato zdobionych tak charakterystycznych dla poprzedniej epoki. W początkach lat 20` kapelusze znacznie bardziej nachodziły na głowę a  jego rondo uległo znacznemu pomniejszeniu. W połowie dekady nakrycia głowy przybrały swoją najbardziej charakterystyczną formę. Kształt kapelusza miał przypominać wojskowy hełm - główka była bardzo głęboka i okalała całą głowę kobiety, a rondko było zminimalizowane lub usunięte zupełnie. Z boku kapelusze często były ozdabiane np.: klamrami, broszami, piórami.
Do stroju wieczorowego nie noszono kapeluszy a opaski, do której z boku (podobnie jak w przypadku kapelusza) przypinano ozdoby w postaci piór lub cekinów. Ozdoba ta była charakterystyczna dla bujnego wówczas życia kabaretowego

Makijaż:
Paradoksem lat 20` jest iż w pewnej formie kobiety nabierały męskich zalet - natomiast makijaż w prost proporcjonalnie odwrotnie do włosów czy ubioru stał się bardzo wyrazisty, przybrał na mocy, "kolorze" i formie. tendencję tę można tłumaczyć iż kobiety zaczęły łamać społeczne tabu: zaczęły głosować, podejmowały prace do nie dawna zarezerwowane dla mężczyzn ich styl i wyrażanie się poprzez ubiór się zmieniło - to i makijaż, który był zarezerwowany dla kurtyzan, prostytutek czy aktorek teatralnych, wreszcie wyszedł na ulice jako ozdoba każdej kobiety. Twarz nadal pozostawała blada - stosowały biały lub bardzo jasny puder, na który nakładano róż w różnych odcieniach. Oczy były umalowane dość specyficzniej, nie było to jak nam się dzisiaj wydaje klasyczne smoky eye - ale w pewnym stopniu wariacja na ten temat, nadająca dość dziwny - smutny wyraz oczom. W okolicy wewnętrznego kącika cień, ciemno szary, czarny ciągnął się nie mal pod samą brew osiągając swój punk kulminacyjny a później opadał w dół do zewnętrznego kącika. Tworząc na powiece trójkąt. Często był on wyciągnięty daleko poza zewnętrzny kącik przez co spojrzenie/oczy nabierały smutnego wyglądu. Mocno podkreślone/wytuszowane rzęsy, nie zaszkodziło też ich dokleić, na pasku o mocno teatralnym efekcie. Brwi też miały swój specyficzny kształ, bez wyraźnych powiedzmy konturów, półokrągłe i bardzo długie aż do skroni. Brew zazwyczaj kończyła się w tym samym momencie w którym kończył się ciemny cień. 
Na ustach królowała czerwień, w różnych odcieniach, ale zawsze była to czerwień. Usta kobiety lat 20` też były malowane w dość specyficzny sposób. Były malowane tak aby zmniejszyć je optycznie, łuk kupidyna był wyeksponowany, natomiast zaraz za zaczynały się zwężać (przez co usta przybierały kształt dzióbków, trochę słynny sposób malowania ust wykreowany przez Max Faktora - kciukiem. Po kciuku na łuk kupidyna i jeden kciuk na dolną wargę). Makijaż ten dodawał twarzy nieco drapieżny i bardzo charakterystyczny wygląd. 
Tak wygląda krótka charakterystyka lat 20 :) - jeżeli chcecie zobaczyć jak to się prezentowało w całości i powzdychać do ekranu to koniecznie obejrzyjcie film "Wielki Gatsby" z Leonardo Di Caprio - piękny. Warto go zobaczyć, choćby dla poczucia klikatu lat 20.
Do sesji przygotowywałam się długo i bardzo starannie - obejrzałam film, męczyłam kolegę z teatru w sprawie kostiumu. Najgorzej było z fryzurą - ta dla mnie była wyzwaniem. One wtedy nosiły takie specyficzne loki, wyciskane na mokro. A do mojej stylizacji, inspiracji idealnie pasowały ... z racji tego, że nie mieliśmy czasu ani sposobności żeby przetestować je w szkole, musiałam znaleźć rozwiązanie ... (na sesji nie miała bym wystarczająco dużo czasu, żeby wykonać perfekcyjne loki a dochodzący czynnik stresogenny nie ułatwił by mi zadania)
Poniżej macie zdjęcie:
1. wykonane telefonem komórkowym na tzw backstagu :) + inspiracja
2. poniżej to efekt finalny (w założeniu sesja - a właściwie zdjęcia z sesji miały być czarno - białe), w szkole odbyły się zajęcia jak się przygotować, nastawić, jak pracować wiedząc, że zdjęcia mają być właśnie czarno - białe)

Zdjęcia: Robert Kobyliński
Modelka: Małgosia Dżus  
Mua & Stylizacja & fryz : skromna ja :)

Makijaży wykonany został kosmetykami Make Up Forever
A jeżeli jesteście ciekawi jak wyglądały pozostałe prace moich kolegów i koleżanek to zapraszam na Mokotowska Make Up Academy









Komentarze

  1. Pięknie Ci to wyszło! Bez wątpienia rodem z tej epoki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak do tej pory, mimo, że to pierwsza sesja była to jest moją ulubioną

      Usuń
  2. Myślę, że może cię zainteresować fotografia ciążowa w Łodzi. Miałam taką sesję w ciąży i do dzisiaj chętnie do niej wracam. To świetne wspomnienia i pamiątka na lata.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jeśli byłeś ..., widziałeś ..., czytałeś..., oglądałeś...,
Proszę zostaw po sobie jakiś ślad w postaci komentarza ...
Jestem też ciekawa Twojej opinii na poruszany prze ze mnie temat :).
Z góry Dziękuje - Moni :*