Minti Shop - uzupełnienie kolekcji pędzelków. I nie tylko

Przepraszam za małą ilość notatek (jak na razie) - ale, ale .... czekałam na moje zamówienie to raz a dwa testowałam produkt i czekałam aż dotrze do mnie drugi element skłądowy do kolejnej pazurkowej odsłony :).
Teraz tak dla odmiany mam wszystko ale nie mam aparatu - wczoraj z prędkością światła robiłam zdjęcia do dzisiejszej i daj Boże siłe do jutrzejszej notatki - na pazurki będziemy musiały poczekać aż wróci mój aparat - pojechał z moim bratem do Niemiec uwiecznić jego wypad na Games Com ?! czy jakoś tak.

Słowem wstępu jeszcze dodam (kilka statystyk i podsumowań) że właśnie - dziś w nocy albo rano pękła magiczna liczba 100 tysięcy odsłon mojego bloga, liczba obserwatorów urosła do 70 (może nie jest to jakaś powalająca liczba) ale dla mnie duża !!! Że udało mi się zainteresować i zatrzymać na dłużej tyle osób - bardzo dziękuję za zaufanie, wiarę we wmnie, za poświęcony czas i odwiedzanie mnie. Dziękuję też moim komentatorom - pojawia się coraz więcej komentarzy, nadal jest więcej pozytywnych niż negatywnych, ale i te się pojawiają :). Bardzo dziękuję Aleksandrze - ona jest moim Top Komentatorem :) i chyba zorganizuję dla niej jakąś nagrodę :). 
To tyle słowem wstępu - przejdźmy do meritum.
Jakis czas temu na allegro zamówiłam zestaw trzydziestu paru pędzli, że niby z naturalnego włosia. Kosztowały mnie coś około 60 zł z przesyłką [TU]. Zanim złożyłam zamówienie - przyjżałam się im dokładnie - czy mimoniskiej ceny warto się na nie porywać i je kupować. Wynik moich przemysleń i obserwacji był dodatni - zamówiłam. Po otrzymaniu i rozpieczętowaniu paczki, namacalnemu zapoznaniu się z owymi "cudakami" stwierdziłam, że pędzle do twarzy: puder, róż, bronzer czy miotełka nie ndają się do użytku gdyż są kujące, są też takie, których chyba raczej nie będę używać. Jest dużo pędzli w różnym rozmiarze do cieni - płaskich, i o losie tylko jeden do rozierania, średniej wielkości. I właściwie to czego nadal najbardziej potrzebowałam i najbardziej mi brakowało nie zostało zaspokojone. Bardzo też byłam i nadal jestem zadowolona z pasa/etui na pędzle jest dobrze wykonane, wygodne, podręczne i dzięki niemu moje pędzelki - te które cenie i są mi drogie mają swoje mieszkanko, bo cała reszta tych nie użytecznych, nie używanych mieszka w nasadce na doniczkę z Ikei (jaką można zobaczyć na wielu blogach - ta biała z koronką :)).
Długo jednak dorastałam do decyzji kolejnego zakupu pędzli - od czerwca do teraz. Z racji tego, że jestem poukładanym estetą i nie lubie mieć miliona rzeczy tej samej kategorii ale różnych marek - nie mogłam się zdecydować na markę pędzli (bo do tej pory miałam jeden pędzel z Hakuro, kilka z EcoTools, później doszły te od Roboerto Giovani no i Essence). Z racji tego, że EcoTools mam najwięcej i jestem z nich zadowolona chciałam braki uzupełnić właśnie nimi - jednak szukając, sprawdzając nie znalazłam nic co by mnie uszczęśliwiło, RG i Essence - odpadają - z oczywistych względów, tak więc wybór padł na Hakuro.
Najpierw sama przeglądałam pędzle i zastanawiałam się jaki wybrać, skonstruowałam swoją listę potrzebnych mi pędzli z ich numerologią - później ową listę porównałam z polecanymi gł przez Red LIpstick Monster pędzlami i okazało się, że wybrałam te same pędzle + jakieś tam dodatkowe dwa i "za namową RLM" do kompletu dorzuciłam pędzel do różu czy bronzera, skośnie ścięty, syntetyczny (bo niby miałam ale tą taką bardziej kuleczkę i z Rossmanna z Elle, ale nie bylo to, to czego chciałam)
Tak więc zaopatrzona w listę pędzli + nazwy paletek (bo one - tym razem MUA wpadły mi w oko) udałam się naposzukiwania sklepu który miałby "oba" produkty. Wybór padł na sklep Minti Shop (kiedyś, dawno temu kupowałam u nich jajko Real Techniques). Zamówiłam takie oto cuda:
  • Hakuro H74
  • Hakuro H77
  • Hakuro H79
  • Hakuro H76
  • Hakuro H80
  • Hakuro H24
  • MUA - paletka cieni Undress Me Too
  • MUA - paletka cieni Pop Tastic
A zakupy prezentują się następująco:





Różowy paierek skrywał pędzle, natomiast zielony, owinięty folią bąbelkową - paletki. Wspomnę tylko, że przy zamawianiu paletek miałam mały dylemat czy brać MUA czy Make Up Revolution - zbliżona cena i chyba jakość. I właściwie to nie wiem jak to się stało, że suma sumarum zamówiłam MUA ?! :)






Wczoraj też już przetestowałam paletki jak i pędzle - moja Marta 23.08 idzie na wesele.Tydzień temu testowałyśmy niestandardowy makijaż granatowy z koralem. A wczoraj - bo Marcie zamarzył się makijaż w brązach - wykonałyśmy makijaż z użyciem paletki MUA Underss Me Too. Wyszedł nam całkiem uroczo a, że niestety nie miałam już aparatu to i zdjęć też nie mam. W każdym razie paletka spisała się na medal: świetna pigmentacja, prawie zerowo osypywanie cieni ... a pędzle ... praca nimi to czysta przyjemość. Wygodne, lekkie, idealnie pasują do ręki i jak by wymuszały na człowieku sposób pracy - blendowania :) - cudo !!!










Przepraszam za brak rzęs - ale Pan Kurier zaskoczył mnie w trakcie wykonywania makijażu - całe szczęście, że wszystko było prawie skończone ... No ale przyjechał, dał magiczne pudełeczko i taka byłam szczęśliwa i podekscytowana, że zapomniałam o bożym świecie a, że jeszcze czas mnie naglił, bo musiałam zawieźć aparat bratu  to wpadłam w szał odpakowywania i fotografowania. Niestety nie wszystkie zdjęcia wyszły tak jak chciałam, jak myślałam, że wyszły - więc moje pędzle będzie czekała jeszcze jedna sesja zdjęciowa a notatkę uzupełnienie :).

Komentarze

  1. Też zamawiałam pędzle hakuro z minti i H76 i H79 uwielbiam ! Tera czaje się na nowe GlamBrush ... te świeżutkie są super pędzelki ...fajne kształty, a teraz już szukam raczej takich kształtów których nie mam :)) heheh

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie teraz tak miałam - zastanawiałam się na jakimś zestawem - ale zawsze czegoś w nim brakowało albo było mi nie potrzebne. Dlatego zdecydowałam się na zmówienie pojedynczych. I teraz w sumie z Eco i Roberto coś tam mam chyba wszystkie pędzle :). Glam jakoś nie wywołały u mnie chęci posiadania

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dużo - ale teraz wiem, że mam wszystkie jakich mi potrzeba. :)

      Usuń
  3. u mnie też pękła setka. Mam tę paletę MUA a`la naked i jestem zadowlona . super zakupy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To gratuluję :) oby do następnej :).
      Paletka jest ok - choć nie wiem czemu ale wydawało mi się, że ma więcej matowych cieni. Bo w mojej kolekcji ceni matowych nadal brakuje - bo brązy wlaśnie uzupełniłam :). Więc za jakimiś matami muszę się rozejrzeć - zwłaszcza brązmi

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. pędzle są zajefajne :). Polubiłam się właściwie z nimi od pierwszego użycia i teraz rozumiem te ochy i achy pod ich adresem. Cenowo są przystępne - jakościowo rewelacyjne, szkoda tylko, że interetowo dostępne - warte czekania i każdej złotówki jakie się na nie wyda.
      Minti też ok - szybko, fachowo i bezpiecznie zapakowane kosmetyki - gdyby ktoś się zastanawiał to polecam. Asortyment mają spory i ciekawy, kazdy coś dla siebie znajdzie.

      Usuń
  5. Niech się wszystko dobrze sprawdza, ja zarówno z pędzli hakuro jak i z palet mua jestem baaaardzo zadowolona :) A zakupy w minti lubię bardzo i te urocze bibułki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bibułki są bardzo miluśne - taki zakupowy smaczek, niby nic, a jest miło. Oby - jak wspomniałam pędzelki już testowałam na mojej Marcie i dziś rano na sobie, są cudowne - malowanie nimi to czysta przyjemność i wygoda. Paletkę też testowałam zaskoczyła mnie - pozytywnie - ich mała osypywalność podczas nakładania, bynajmniej ta brązowa :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. jest czego - są cudowne !!! mięciusie, precyzyjne, wygodne, lekkie, pasują czy też idealnie wpasowywują się w rękę :)

      Usuń
  7. Świetne te paletki MUA :-) Pędzle Hakuro uwielbiam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. podpisuję się obiema rękami pod tym - choć przetestowałam jedną. A drugą Pop tylko zmacałam.

      Usuń
  8. śliczne brązy i pędzelki wyglądają na solidne;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są solidne. Do tej pory miałam jeden do podkładu - co prawda przegrał z gąbeczką Ives Rocher. Ale zanim ją odkryłam był idealny - te też są. Strasznie się cieszę, że wrescie udało mi się skompletować cały zestaw. Teraz powoli, z czasem mogę myśleć nad ulepszaniem - choć pozostałe pędzle nie są złe

      Usuń

Prześlij komentarz

Jeśli byłeś ..., widziałeś ..., czytałeś..., oglądałeś...,
Proszę zostaw po sobie jakiś ślad w postaci komentarza ...
Jestem też ciekawa Twojej opinii na poruszany prze ze mnie temat :).
Z góry Dziękuje - Moni :*